Wtargnęli do mieszkania, pobili i uprowadzili właściciela. W zamian za uwolnienie mężczyzny żądali okupu od jego żony. Zostali zatrzymani przez policjantów w miejscu, gdzie miało dojść do przekazania pieniędzy. Trzej sprawcy odpowiedzą przed sądem.
Do zdarzenia doszło w piątek w Świętochłowicach.
- Trzej sprawcy wtargnęli do mieszkania 36-latka, pobili go, a następnie uprowadzili i zażądali okupu od jego żony - mówi Tomasz Gogolin, ze śląskiej policji. Kobieta natychmiast poinformowała funkcjonariuszy.
Chcieli okupu
Mężczyźni poruszali się volkswagenem i telefonicznie ponaglali żonę porwanego, by jak najszybciej zgromadziła pieniądze. Na trop porywaczy policjanci wpadli w ciągu dwóch godzin.
- 29, 31 i 37 latek zostali zatrzymani w Chorzowie, gdzie czekali na przekazanie okupu - dodaje Gogolin.
Mężczyźni byli pijani.
Nie chcieli porwać
Z informacji do jakich dotarła reporterka TVN24 Marta Gordziewicz wynika, że mężczyźni nie do końca byli świadomi tego co robią. Nie planowali porwania, a chcieli jedynie zdobyć pieniądze. Policja ani prokuratura nie ujawniają o jaką kwotę chodzi. Wiadomo też, że jeden ze sprawców doskonale znał 36-latka.
Na wniosek mundurowych dwóch sprawców zostało tymczasowo aresztowanych. Trzeci otrzymał dozór policyjny. Mężczyźni zostali przesłuchani, usłyszeli prokuratorskie zarzuty. Odpowiedzą przed sądem za bezprawne pozbawienie wolności człowieka, pobicie oraz wymuszenie rozbójnicze. Grozi im do 10 lat więzienia.
Do zatrzymania sprawców doszło na terenie miasta Chorzów:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: ejas / Źródło: TVN24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: KMP w Świętochłowicach