Dwa samochody jechały w nocy blisko siebie - to wzbudziło podejrzenia policjantów z drogówki. Gdy próbowali zatrzymać kierowców do kontroli, tamci zaczęli uciekać. Pościg trwał kilka minut, a potem trzeba było szukać właściciela skradzionego samochodu.
Pościg odbył się we wtorek w nocy w Rudzie Śląskiej.
Policjanci z drogówki podczas patrolu ulic w dzielnicy Kochłowice zauważyli jadące blisko siebie dwa samochody, audi i volkswagena.
Natychmiast ruszyli za nimi i próbowali zatrzymać kierowców do kontroli drogowej.
Jak relacjonują funkcjonariusze, kierowca audi pozwolił, aby passat go wyprzedził i sam zaczął blokować jadący za nimi radiowóz.
W trakcie pościgu trwającego kilka minut, kierowcy ściganych samochodów uszkodzili radiowóz, próbując uniemożliwić mu dalszą jazdę.
W pewnym momencie samochody rozdzieliły się. Stróże prawa przypuszczając, że volkswagen może być kradziony, nie dali za wygraną i kontynuowali za nim pościg w kierunku lasów katowickiej dzielnicy Panewniki.
Na koniec uciekał pieszo
Po przejechaniu kilkuset metrów kierowca passata nie miał już możliwości kontynuowania jazdy i zaczął uciekać pieszo. Policjanci szybko dogonili mężczyznę i zatrzymali go.
41-latek z Siemianowic Śląskich trafił do policyjnego aresztu, a potem został doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem i niezatrzymania się do policyjnej kontroli.
Śledczy z rudzkiej komendy wnioskowali o jego tymczasowe aresztowanie. Prokurator objął go policyjnym dozorem i poręczeniem majątkowym. Za popełnione przestępstwa odpowie przed sądem, grozi mu do 10 lat więzienia.
Następnego dnia właściciel zgłosił kradzież
Skradziony samochód tymczasem, w którym za pomocą elektronicznych modułów ominięto stacyjkę, odprowadzono na policyjny parking.
Właścicielem passata okazał się obywatel Niemiec. Śledczy z rudzkiej komendy przy współpracy z niemieckimi policjantami ustalili jego dane. - Ale nie było go w domu i nie mieliśmy z nim kontaktu - mówi Arkadiusz Ciozak, rzecznik policji w Rudzie Śląskiej.
Następnego dnia, w środę na komendę policji w Chorzowie - to miasto sąsiadujące z Rudą Śląską - stawił się obywatel Niemiec, który był z wizytą w tym mieście i zgłosił kradzież passata.
Ciozak: - Jak odzyskaliśmy auto, właściciel nie był jeszcze świadomy, że mu go ukradziono.
Autor: mag/i / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: śląska policja