Dwaj policjanci siedzieli w radiowozie na ruchliwej trasie na miejscu wypadku, gdy uderzył w nich samochód osobowy. Trafili do szpitala z urazem kręgosłupa.
W środę od rana na trasie S1 w Sosnowcu, na nitce w kierunku Tychów, policjanci zabezpieczali miejsce, gdzie wpadł do rowu tir. Aby usunąć ciężarówkę, trzeba było go najpierw rozładować.
Zdarzenie miało miejsce na łuku drogi, dlatego policjanci zadbali o prawidłowe oznaczenie. W radiowozie cały czas włączone były sygnały świetlne, by odpowiednio wcześniej zwrócić uwagę kierowców na zagrożenie.
Mimo to w momencie, kiedy funkcjonariuszy przebywali akurat w radiowozie, uderzył w nich fiat punto.
Siła zderzenia obróciła fiata, a policjanci doznali urazów kręgosłupa. Obu przewieziono do szpitala.
Jak wynika ze wstępnych ustaleń, ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
- Kierujący fiatem był trzeźwy, ale nie miał aktualnych uprawnień do prowadzenia pojazdu. Termin ważności upłynął rok temu - informuje Sonia Kepper, rzeczniczka sosnowieckiej policji.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl
Źródło zdjęcia głównego: śląska policja