Trwa obława na sprawcę napadu na placówkę bankową w będzińskiej dzielnicy Grodziec. Zamaskowany mężczyzna sterroryzował pracownice SKOK-u przedmiotem przypominającym broń, po czym zabrał pieniądze i uciekł.
Jak informuje policja, do napadu doszło "w godzinach porannych" przy ul. Zbowid w Będzinie (dzielnica Grodziec). - Jeden zamaskowany mężczyzna wszedł do placówki SKOK-u, po czym sterroryzował dwie pracownice znajdujące się w środku - relacjonuje sierż. sztab. Piotr Kuśka z policji w Będzinie.
Zauważa, że mężczyzna ten "miał przedmiot przypominający broń". Kobietom jednak nic poważnego się nie stało.
Trwa obława
Wiadomo, że sprawca napadu zabrał pieniądze, po czym uciekł. Policja ustala, jaką kwotę ukradł. Jednocześnie trwają poszukiwania mężczyzny. - Trwa akcja zakrojona na szeroką skalę, czyli blokady, posterunki na drogach, kontrole pojazdów - mówi Kuśka.
Według policji, sprawca najprawdopodobniej działał sam. - Odjechał czarnym Mitsubishi Lancer - informują będzińscy funkcjonariusze.
"Wszystko trwało pół godziny"
O napadzie TVN24 opowiada kierownik apteki, która sąsiaduje ze SKOK-iem. Jak mówi, samego zdarzenia nie widział, ale moment wejścia i wyjścia sprawcy z banku zarejestrował jego monitoring. - Całe zdarzenie trwało około pół godziny - między 7.30 a 8.04 - twierdzi Olgierd Batoryna.
Po tym czasie mężczyzna "wsiadł do auta i odjechał". - Samochód stał przed apteką. To był samochód jednej z pracownic SKOK-u. Widocznie ten mężczyzna wziął od niej kluczyki i odjechał - mówi kierownik apteki.
Informacji o tym, że samochód należał do jednej z pracownic banku, nie potwierdza jednak policja.
Przeglądając nagranie z monitoringu, Olgierd Batoryna nie widział jednak, czy idący najpewniej pieszo do banku poszukiwany mężczyzna już wtedy miał zakrytą twarz. - Tego nie było widać, to było za daleko - dodaje.
Policja analizuje nagrania z monitoringu
Policja zabezpieczyła monitoring z banku i sąsiadującej z nim apteki.
Stróże prawa nie są w stanie podać szczegółowych informacji dotyczących wyglądu poszukiwanego mężczyzny. Nie wiadomo też w jakim może być wieku. - Miał zamaskowaną twarz, nie można było go rozpoznać - stwierdził Piotr Kuśka z będzińskiej policji.
Do napadu doszło tuż po otwarciu placówki bankowej przy ul. Zbowid w Będzinie (dzielnica Grodziec):
Mapy dostarcza Targeo.plJeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: NS/i / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Katowice | Szymon Sawaściuk