49-latek z Piekar Śląskich został skazany był prawomocnym wyrokiem na 25 lat więzienia za zabójstwo kobiety w Opolu. Był 1995 rok. 23 lata później wyszedł na wolność, ale nie dotrzymał warunków zwolnienia. Wyjechał do Holandii i poszukiwany był europejskim nakazem aresztowania. Gdy na kilka dni odwiedził Piotrków Trybunalski, został tam zatrzymany przez śląskich łowców głów.
Śląscy kryminalni z Zespołu Poszukiwań Celowych - tak zwani łowcy głów - zatrzymali 49-letniego zabójcę poszukiwanego listem gończym. Za mężczyzną był również wydany Europejski Nakaz Aresztowania, bowiem, jak ustalili śląscy "łowcy głów", ukrywał się także za granicami Polski. Policjanci wytropili go jednak w kraju.
Wyjechał do Holandii, na kilka dni odwiedził Piotrków Trybunalski
49-letni Roman P. z Piekar Śląskich w 1995 roku skazany został prawomocnym wyrokiem na 25 lat więzienia za zabójstwo na tle rabunkowym. Według serwisu naszemiasto.pl, ofiarą miała być kobieta, która wynajmowała mężczyźnie mieszkanie w Opolu.
Jak podawała "Gazeta Wyborcza", po spędzeniu w więzieniu 15 lat P. wielokrotnie wychodził na przepustki z zakładu karnego w Opolu. W tym czasie miał za darmo pracować w szpitalu. W połowie 2015 roku nie wrócił za kraty. Podejrzewano, że przebywa w Niemczech lub Holandii. Jak mówi Sonia Kepper z zespołu prasowego śląskiej policji, mężczyzna został wtedy zatrzymany, ponownie osadzony i wydano mu zakaz przepustek.
- W 2020 roku został jednak warunkowo zwolniony - mówi Kepper.
Nie dotrzymywał warunków zwolnienia i dlatego Sąd Okręgowy w Opolu wydał za nim w kwietniu 2021 roku list gończy, by na powrót osadzić go w więzieniu.
Sprawę początkowo prowadzili kryminalni z Piekar Śląskich. W styczniu tego roku przejęli ją śląscy "łowcy głów". Ustalili, że 49-latek przebywa w Holandii. W związku z tym sąd wydał również za mężczyzną europejski nakaz aresztowania.
Ostatecznie śląscy kryminalni wytropili 49-latka w Polsce. Ustalili, że przyjechał na kilka dni do Piotrkowa Trybunalskiego. "Podczas zatrzymania, w mieszkaniu, w którym się ukrywał, nie stawiał oporu, był bowiem kompletnie zaskoczony tym, że go odnaleziono" - podaje śląska policja.
Mężczyzna został osadzony w areszcie, skąd trafi do więzienia, gdzie odbędzie pozostałą część kary z zasądzonych mu 25 lat więzienia.
Źródło: TVN24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: śląska policja