Wojewoda opolski wydał zakaz korzystania z wód Kanału Gliwickiego do końca września. Wszystko przez masowe śnięcie ryb wywołane prawdopodobnie przez złote algi. - Założyliśmy biostabilizator i sytuacja poprawia się - powiedział w rozmowie z TVN24 wojewoda. Jak informuje z kolei policja w Gliwicach, zatrzymano jedną osobę w związku z zanieczyszczeniem rzeki Kłodnicy, która płynie wzdłuż Kanału Gliwickiego.
Jak informowaliśmy 10 września, Wody Polskie w Gliwicach podały w komunikacie, że pierwsze śnięte ryby pracownicy zauważyli w czwartek (7 września) w czasie rejsu kontrolnego w II i IV sekcji Kanału Gliwickiego (śluzy Nowa Wieś i Rudziniec). Tego dnia wyłowili z wody sześć kilogramów śniętych ryb. Do niedzieli - już łącznie około 150 kilogramów.
Zakaz korzystania z wód Kanału Gliwickiego
11 września wojewoda opolski wydał rozporządzenie zakazujące korzystania z wód Kanału Gliwickiego na odcinku od śluzy Nowa Wieś do śluzy Sławięcice oraz na odcinku od śluzy Sławięcice do granicy województwa opolskiego.
"Zakaz obejmuje w szczególności spożywanie wody, wchodzenie do wody, kąpiele, połów i spożywanie ryb, pojenie zwierząt gospodarskich i domowych, używanie wody do celów gospodarczych - w tym podlewania, uprawiania sportów wodnych i turystyki. Zakaz nie dotyczy działań podejmowanych w ramach zarządzania kryzysowego, prac budowlanych i prac konserwacyjnych. Rozporządzenie obowiązuje do 30 września. Za jego złamanie grozi kara grzywny" - czytamy w komunikacie na stronie internetowej urzędu wojewódzkiego w Opolu.
"Sytuacja się poprawia"
Dziennikarka TVN24 próbowała porozmawiać z wojewodą opolskim na temat sytuacji w Kanale Gliwickim. Sławomir Kłosowski, wsiadając do samochodu, mówił, że sytuacja się poprawia. - Założyliśmy biostabilizator i sytuacja się poprawia. Współpracujemy intensywnie, żeby ograniczyć to zjawisko śnięcia ryb - powiedział. - 640 kilogramów na dzisiaj, natomiast po zamontowaniu zapory z biostabilizatora ta ilość spada - dodał Kłosowski. Na pytanie, czy można było tej sytuacji zapobiec, wojewoda opolski zamknął drzwi samochodu.
Zanieczyszczenia rzeki Bytomki i Kłodnicy
Wody Polskie w komunikacie poinformowały też, że 12 września doszło do zanieczyszczenia rzeki Bytomki i Kłodnicy w Gliwicach. "Od wczoraj, od godzin popołudniowych Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gliwicach interweniuje w sprawie zanieczyszczenia wód rzeki Bytomki i Kłodnicy, w okolicach ulicy Królewskiej Tamy w Gliwicach. Pracownicy Gospodarstwa uczestniczyli tego dnia w wizji terenowej, potwierdzając wystąpienie w korycie Bytomki białej substancji. Działania podjęły służby: WIOŚ w Katowicach, funkcjonariusze policji, straż pożarna i PCZK Gliwice.
W związku z zaistniałą sytuacją zamknięty został przez Wody Polskie w Gliwicach dopływ Kłodnicy (odbierającej wody rzeki Bytomki) do Kanału Gliwickiego. Dzięki temu uniemożliwiono dostanie się do niego zanieczyszczonych wód rzeki. Wody Polskie w Gliwicach monitorują sytuację i pozostają w stałym kontakcie ze służbami" - czytamy w komunikacie na stronach Wód Polskich.
Policja: jedna osoba zatrzymana w związku z zanieczyszczeniem Kłodnicy
W związku z zanieczyszczeniem rzeki Kłodnicy w Gliwicach został zatrzymany 57-letni mężczyzna. O dziwnym zapachu i kolorze wody zaalarmował służby spacerowicz. Zanieczyszczenia były odprowadzane z posesji, na której było kilkadziesiąt zbiorników z nieustaloną jeszcze substancją.
Jak przekazała w środę gliwicka policja, o zanieczyszczaniu rzeki na wysokości ul. Królewskiej Tamy poinformował służby we wtorek po południu spacerowicz. Woda miała tam matowo-popielatą barwę i dziwny zapach.
"Po otrzymaniu zgłoszenia dotyczącego nietypowego koloru i zapachu wody w rzece rozpoczęto intensywne czynności śledcze. Na miejsce, oprócz policji i straży pożarnej, przybyli przedstawiciele prokuratury, służb państwowych i samorządowych" - poinformowała gliwicka komenda. Policjanci wkroczyli na jedną z posesji, skąd prawdopodobnie kanalizacją burzową wpływała do rzeki substancja o nieznanym jeszcze pochodzeniu.
"W trakcie przeszukania w magazynie ujawniono kilkadziesiąt 1000-litrowych zbiorników typu mauser z nieznaną substancją. W wyniku działań zatrzymano 57-letniego mężczyznę. Teren - miejsce prawdopodobnego źródła zanieczyszczenia – został zabezpieczony i jest pilnowany przez policjantów. Trwają czynności śledcze pod nadzorem prokuratury" - dodała policja.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wody Polskie