Mieli szczęście albo wiedzieli, że bankomat źle działa. Nie wydawał od razu pieniędzy, właściciel konta tracił cierpliwość i odchodził, a wtedy wkraczali oni. Przywłaszczali wypłacane z opóźnieniem pieniądze. Nagrały ich kamery. Policja stawia złodziejom ultimatum - zgłoście się sami, albo opublikujemy wasze wizerunki.
Dwaj klienci banku w Zabrzu zorientowali się, że zniknęły im z kont pieniądze. Wcześniej próbowali wypłacić gotówkę z bankomatu przy ul. 3 Maja (od strony ul. Lutra). Ale ten się zaciął.
Właściciele kont byli przekonani, że urządzenie jest zepsute. Okazało się jednak, że działa, ale z opóźnieniem.
Gdy bankomat wydawał pieniądze, zniecierpliwionych klientów już przy nim nie było. Za to pojawiali się złodzieje. Do kradzieży doszło 12 i 21 października.
- Za pierwszym był to mężczyzna z kobietą. Kobieta wyjęła pieniądze, mężczyzna obserwował teren. Za drugim razem inny mężczyzna był sam - mówi Agnieszka Żyłka, rzeczniczka zabrzańskiej policji.
To wszystko ujawniły nagrania kamer w okolicy bankomatu. Mężczyzna oraz para przywłaszczyli sobie pieniądze.
Ultimatum: pieniądze albo publikacja wizerunku
- W podobnych sytuacjach powinniśmy oddać pieniądze do banku. Każdy bankomat zapisuje transakcje - wyjaśnia Żyłka.
Nie byłoby więc problemu z dotarciem do właścicieli, tak jak w przypadku pieniędzy znalezionych na ulicy.
Nie wiadomo, czy złodzieje mieli "szczęście" i trafili na pełen podajnik bankomatu, czy też wiedzieli o niesprawności urządzenia i czaili się na nieświadomych klientów. Tak czy inaczej grożą im konsekwencje, jeśli nie oddadzą cudzej własności.
Policja postawiła im ultimatum. Jeśli nie zgłoszą się na komisariat, "po upływie 7 dni od zamieszczenia komunikatu upublicznione zostaną twarze sprawców przywłaszczenia pieniędzy". Na razie pokazane zostały zdjęcia z zamazanymi twarzami.
Policjanci liczą też na pomoc świadków zdarzeń. - Mamy już sygnał, który może pomoc w identyfikacji jednego z mężczyzn - mówi Żyłka.
Autor: mag/gp / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: śląska policja