Przechodzień powiadomił policję, że na małym cyplu nad jeziorem Pogoria III zgromadziło się wielu młodych ludzi. - Wylegitymowaliśmy 123 osoby w wieku około 18 lat. Tam nie było nawet metra kwadratowego na jedną osobę – mówi policjant.
Sobota przed zmierzchem, mały cypel wysunięty w jezioro Pogoria III w Dąbrowie Górniczej. Miejsce na ognisko, dzika piaszczysta plaża. Przypadkowy przechodzień zawiadamia policję, że zgromadziło się tam kilkadziesiąt młodych osób.
- Wylegitymowaliśmy 123 osoby w wieku tuż przed lub tuż po 18. roku życia. Powiedzieli, że przyszli celebrować krok w dorosłość koleżanki – mówi Bartłomiej Osmólski, rzecznik dąbrowskiej policji.
Impreza z okazji 18. urodzin dopiero miała się zacząć. Osmólski zaznacza, że młodzi ludzie mieli maseczki na twarzy, ale nie zachowywali dystansu społecznego i łamali zakaz zgromadzeń. - To wąski teren, z trzech stron woda. Tam nie było nawet metra kwadratowego na jedną osobę – wyjaśnia rzecznik.
"Mogą już odpowiadać karnie"
Z powodu trzeciej fali pandemii COVID-19 rząd ogłosił nowe obostrzenia. Od 27 marca piesi muszą zachować półtora metra odległości między sobą. Dystans społeczny nie jest wymagany, jeśli osoby mają ubrane maseczki, które nie obowiązują w lesie, parku czy na plaży. Z drugiej strony w rozporządzeniu jest zakaz zgromadzeń publicznych powyżej pięciu osób.
Jak mówi Osmólski, policjant prowadzący sprawę osiemnastki na cypelku będzie decydował, czy uczestnikom imprezy wypisać mandaty, czy kierować sprawy do sądu. - Mogą już odpowiadać karnie – mówi rzecznik. - Byli spokojni. Po wylegitymowaniu rozeszli się do domów.
Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: śląska policja