Drugi dzień badania górników na Śląsku na obecność koronawirusa. SARS-CoV-2 ma już około 600 osób. Przedstawiciele spółki, do której należy kopalnia Bobrek, zapewniają, że źródłem zakażenia nie był zakład. Jednak zastosowane na kopalniach obostrzenia nie zahamowały rozprzestrzeniania się wirusa.
W pięciu punktach na Śląsku, tam gdzie wystąpiło najwięcej zakażeń w kopalniach węgla kamiennego, stanęły w czwartek namioty, w których służby medyczne wykonują górnikom testy przesiewowe na obecność koronawirusa. Do niedzieli, przebadanych ma zostać około cztery tysiące górników, po tysiąc dziennie. Jak sprawdzał w piątek w Bytomiu reporter TVN24, samo pobranie wymazu do testu w systemie drive-thru trwa od jednej do dwóch minut.
Ale dla wielu górników to musi być wysiłek i kolejne ryzyko zakażenia. O szóstej rano skończyli pracę na kopalni Bobrek, o dziewiątej zostali zaproszeni na testy. Jest ich dwustu, więc w kolejce do namiotu stoją nawet godzinę. Zachowują bezpieczną odległość od siebie, mają maseczki na twarzy. Ale dotarli tam samochodami po dwóch - czterech w jednym, bo nie każdy jest zmotoryzowany.
Kopalnia nie przerwała wydobycia. Przedstawiciele spółki Węglokoks, do której należy KWK Bobrek., zapewniają, że źródłem zakażenia nie był zakład, tylko rodziny górnicze (które też chorują). Jednak zastosowane na kopalniach obostrzenia, np. mierzenie temperatury przed wejściem, zmniejszenie o połowę osób w windzie i nakaz, by stały odwrócone do siebie tyłem, nie zahamowały rozprzestrzeniania się wirusa.
Największy problem ma PGG
Testowani są pracownicy KWK Jankowice, KWK Murcki-Staszic, KWK Sośnica, należących do Polskiej Grupy Górniczej oraz KWK Pniówek zarządzanej przez Jastrzębską Spółkę Węglową i KWK Bobrek Węglokoksu.
Największy problem ma PGG - w zakładach spółki zakażonych jest około 400 górników, a półtora tysiąca objętych jest kwarantanną. Dlatego spółka wstrzymała wydobycie w trzech zakładach. W sumie liczba pracowników z potwierdzonym wirusem SARS-CoV-2 zwiększyła się dzisiaj do około 600.
W tej chwili w województwie śląskim jest najwięcej zakażeń w kraju. Według opublikowanych w piątek rano danych Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego, liczba osób z potwierdzonym SARS-CoV-2 wynosi 3134. Policja podaje, że w kwarantannie domowej przebywa 5321 osób, a 6381 pozostaje pod nadzorem sanitarnym. Zmarły 143 osoby, 710 wyzdrowiało, w szpitalach jest 439 osób. Przebadano 38 149 próbek.
Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Katowice