Górnicy z ujemnymi wynikami z pięciu przebadanych kopalni będą badani ponownie. Testy na koronawirusa ruszą wyrywkowo także w pięciu kolejnych kopalniach. Ze Śląska są aż 204 nowe zakażenia na 235 w całym kraju. Minister zdrowia podkreśla, że to wynik oczekiwany oraz że ogniskiem zakażeń nie jest region, tylko kopalnie.
Jak ogłosił dzisiaj na briefingu wojewoda śląski Jarosław Wieczorek, pierwszy etap badań przesiewowych górników zakończył się w kopalniach: Murcki-Staszic w Katowicach, Sośnica w Gliwicach, Jankowice w Rybniku i Bobrek w Bytomiu i kończy się dzisiaj w piątej - kopalni Pniówek w Pawłowicach.
- Jest realizowany etap drugi, czyli "wymazywanie" wszystkich członków rodzin osób, które zostały zidentyfikowane jako zarażone. W dniu dzisiejszym rusza etap trzeci - zapowiedział Wieczorek.
Do przedpołudniowej konferencji wojewody było - jak podał - ponad 1900 wyników dodatnich wśród górników. 1500 z nich to skutek niespełna 10 tysięcy testów przesiewowych. Pozostali badani byli w kwarantannie lub na podstawie wywiadu epidemiologicznego.
Ponad trzy tysiące testów zaplanowano na dzisiaj. Na sobotę i niedzielę po pięć tysięcy.
Pod lupę, na razie wyrywkowo, wzięto także pięć kolejnych kopalni: Bielszowice w Rudzie Śląskiej, Ziemowit w Lędzinach, Marcel w Radlinie, Zofiówkę i Jastrzębie Bzie w Jastrzębiu-Zdroju. Jeśli wykryte zostanie ognisko epidemii, również tam ruszą masowe badania przesiewowe.
W tym samym czasie co wojewoda śląski, konferencję prasową rozpoczął minister zdrowia Łukasz Szumowski. Podkreślił, że ogniskiem zakażeń nie jest województwo śląskie, tylko kopalnie. - Mam nadzieję, że jeśli te ogniska zostaną wygaszone, skala zachorowań w Polsce będzie znacznie niższa - powiedział.
- Praca w kopalni jest tak trudna, że trudno tam o trzymanie wszelkich reżimów, reguł dystansowania się - dodał Szumowski. Zaznaczył, że jest pewien, że w zahamowaniu górniczej epidemii pomoże masowe "wymazywanie", czyli pobieranie wymazów.
Można spodziewać się wzrostu
Przedstawiciele spółek górniczych zastrzegają, że w związku z dużą liczbą pobranych w ostatnich dniach wymazów do badań, liczba zakażonych stale się zmienia i można spodziewać się dalszego wzrostu liczby potwierdzonych przypadków infekcji. W samej Polskiej Grupie Górniczej materiał do testów pobrano dotąd w sumie od ponad 9,6 tysiąca osób, w tym ponad 8 tysięcy w ramach badań przesiewowych.
W Polskiej Grupie Górniczej, zatrudniającej ponad 41 tysięcy osób, liczba zakażonych jest największa - do piątku rano potwierdzono tam 990 przypadków wirusa SARS-CoV-2.
Wiodącym ogniskiem zakażeń jest kopalnia Jankowice w Rybniku, gdzie potwierdzono 450 zakażeń. Zakażonych jest też 351 górników z kopalni Sośnica w Gliwicach oraz 172 z kopalni Murcki-Staszic w Katowicach.
Od jednego do ośmiu przypadków koronawirusa potwierdzono też w innych kopalniach PGG: Marcel w Radlinie, Bielszowice w Rudzie Śląskiej, Ziemowit w Lędzinach, Mysłowice-Wesoła w Mysłowicach, Bolesław Śmiały w Łaziskach Górnych oraz dwóch innych zakładach należących do Grupy. W kwarantannie jest ponad 2,1 tysiąca pracowników PGG.
Nie wydobywają węgla
Kopalnie Jankowice i Murcki-Staszic trzeci tydzień nie wydobywają węgla, Sośnica - od przeszło tygodnia. W ostatnich dniach prezes PGG Tomasz Rogala zapowiedział, że firma liczy na możliwość stopniowego wznawiania wydobycia w tych trzech kopalniach od najbliższego wtorku.
Węgla od poniedziałku nie wydobywa też należąca do Jastrzębskiej Spółki Węglowej kopalnia Pniówek w Pawłowicach, gdzie do piątku potwierdzono 385 zakażeń. Przez cały czas kopalnia kontynuuje jednak wysyłkę wydobytego wcześniej węgla. Łącznie w kopalniach JSW potwierdzono dotąd 399 zakażeń - oprócz Pniówka, 10 przypadków w kopalni Zofiówka i 4 w kopalni Jastrzębie-Bzie. W kwarantannie jest 376 pracowników JSW.
Piątą kopalnią, w której potwierdzono dużą liczbę przypadków, i której całą załogę objęto badaniami przesiewowymi, jest należąca do spółki Węglokoks Kraj kopalnia Bobrek w Bytomiu. Do czwartku potwierdzono tam 359 zakażeń. W piątek - jak dotąd, czyli do południa - spółka nie zaktualizowała danych o liczbie zakażeń. Zakład przymierza się do częściowego wznowienia wydobycia w najbliższy poniedziałek. Pracować mają jedynie osoby, u których podwójne testy nie wykazały obecności koronawirusa.
Testy w samochodach, czyli korki
Testy górników PGG odbywają się w formie drive-thru - pracownicy kopalń podjeżdżają do punktów pobierania wymazów swoimi samochodami. - W piątek, sobotę i niedzielę rekomendujemy więc omijanie ulic, na których odbywać się będą testy przesiewowe, ponieważ mogą tam wystąpić utrudnienia w ruchu" - podał urząd wojewódzki w Katowicach.
Prawie 5 tysięcy zakażonych
Do piątku do południa w województwie śląskim potwierdzono 4905 przypadków zakażenia koronawirusem - najwięcej spośród wszystkich polskich regionów. W piątek rano sanepid poinformował o 204 nowych zakażeniach. Łącznie 172 osoby zmarły, 1029 wyzdrowiało.
W piątek poinformowano też o sześciu kolejnych zgonach osób z regionu zakażonych koronawirusem. W szpitalu w Tychach zmarli: 82-letni mężczyzna z powiatu pszczyńskiego, 74-latek z okolic Rybnika, 74-letnia kobieta z Bytomia i 67-latek z powiatu żywieckiego. W szpitalu w Zawierciu zmarła 67-letnia mieszkanka tego miasta, a w szpitalu w Cieszynie - 70-letnia kobieta z okolic Żywca. W szpitalach w regionie przebywa 396 osób zakażonych koronawirusem.
Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: TVN24