Kłobuck. Były policjant przyznał się do zabójstwa księdza. Trafił na obserwację do szpitala psychiatrycznego

Cichy, niekonfliktowy, oddany ludziom proboszcz został zamordowany w swoim garażu, gdy wrócił autem wieczorem ze mszy. Podejrzany - były policjant - przyznał się do zabójstwa. Na wniosek prokuratury, sąd poddał go obserwacji psychiatrycznej.

Prokuratura w Częstochowie prowadzi śledztwo w sprawie zabójstwa księdza w Kłobucku. Do zbrodni doszło 13 lutego. Podejrzanym jest Tomasz J.

- Z uwagi na uzasadnione wątpliwości co do stanu zdrowia psychicznego podejrzanego, prokurator zasięgnął opinii zespołu biegłych lekarzy psychiatrów. Biegli lekarze w wydanej opinii stwierdzili, że po przeprowadzonych badaniach w warunkach ambulatoryjnych nie są w stanie wydać opinii, która będzie dotyczyła stanu zdrowia podejrzanego, a w szczególności jego poczytalności w chwili popełnienia zarzucanego mu czynu. Uznali, że konieczne będzie przeprowadzenie badań w warunkach szpitala psychiatrycznego - powiedział Tomasz Ozimek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.

Prokurator wystąpił do Sądu Okręgowego w Częstochowie o orzeczenie wobec Tomasza J. obserwacji psychiatrycznej w Szpitalu Psychiatrycznym w Gorzowie Wielkopolskim.

Sąd przychylił się do wniosku prokuratora. Zgodnie z przepisami Kodeksu karnego, taka obserwacja zwykle trwa 4 tygodnie, a w szczególnych przypadkach może być przedłużona do 8 tygodni.

Były policjant przesłuchiwany w sprawie zabójstwa księdza
Źródło: TVN24

Zamordowany proboszcz

Ofiarą zbrodni jest 58-letni Grzegorz Dymek, proboszcz parafii Najświętszej Maryi Panny Fatimskiej w Kłobucku. Jak przekazał Rzecznik Kurii Metropolitalnej w Częstochowie ksiądz Mariusz Bakalarz przekazał, był proboszczem w tej parafii od 1998 roku.

Z informacji księdza rzecznika wynika, że w trakcie zbrodni w budynku plebanii obecna była matka proboszcza. Kobieta jest schorowana. - Ofiar mogło być więcej - powiedział ksiądz Bakalarz.

13 lutego proboszcz odprawił wieczorną mszę i wrócił samochodem na plebanię przy ulicy Kochanowskiego, wjechał do garażu. Około 19 przechodzień zawiadomił policję, że słyszy w budynku odgłosy awantury.

- Po kilku minutach na miejsce dotarli policjanci, którzy wewnątrz budynku ujawnili zwłoki 58-letniego mężczyzny. W zasadzie w tym samym momencie zauważyli uciekającego mężczyznę, który został zatrzymany w bezpośrednim pościgu - relacjonowała w czwartek aspirant Joanna Wiącek-Głowacz

- Oddany ludziom, spokojny, cichy, niekonfliktowy - tak opisuje zmarłego. Także parafianie w rozmowie z TVN24 mówili o proboszczu w samych superlatywach. - Zawsze był otwarty dla ludzi, z pomocą dla każdego człowieka - mówili. - Wspaniały człowiek. I do dzieci, i do starszych zawsze uśmiechnięty. Przechodząc ulicą, starsze osoby za rękę łapał, jak się czują, porozmawiał.

Podejrzany były policjant

- Sprawca w zasadzie został przepłoszony przez policję - mówił częstochowski prokurator Piotr Wróblewski.

52-latek to były policjant. - Został dyscyplinarnie wydalony ze służby w 2001 roku - przekazała aspirant Joanna Wiącek-Głowacz z Komendy Powiatowej Policji w Kłobucku. Przyczyny wydalenia nie podała.

W trakcie przesłuchania przyznał się do zbrodni, ale nie złożył wyjaśnień. Przyjęto wstępnie, że motywem zbrodni był rozbój.

Rodzina J. przesłała do mediów lokalnych oświadczenie.

"W związku z przerażającą, brutalną i niezrozumiałą również dla nas zbrodnią Tomka, chcemy z całego serca przeprosić wszystkich mieszkańców Kłobucka, a przede wszystkim najbliższą rodzinę śp. Księdza Grzegorza, zapewnić o naszym ogromnym współczuciu i niewyobrażalnym żalu w związku z tym strasznym czynem. Przepraszamy Was Wszystkich" – czytamy w oświadczeniu.