Kamera zamontowana w aucie ciężarowym nagrała w Katowicach zachowanie jednego z taksówkarzy. - Wykazał się niewytłumaczalną złośliwością na drodze - informują policjanci. Mężczyzna niemal doprowadził do kolizji z pojazdem ciężarowym, a na końcu pokazał obraźliwy gest kierowcy. Mieszkaniec Chorzowa nie powinien nawet kierować autem, bo wcześniej odebrano mu prawo jazdy. Teraz grożą mu surowe konsekwencje.
Na policyjną skrzynkę mailową "Stop Agresji Drogowej" wysłano nagranie sytuacji, która miała miejsce w październiku ubiegłego roku w Katowicach. Teraz policja opublikowała film i poinformowała, że kierowca "wykazał się niewytłumaczalną złośliwością na drodze". - Na ulicy Chorzowskiej mężczyzna kierujący volkswagenem po zmianie pasa ruchu bez powodu zaczął hamować przed samochodem ciężarowym, o mało nie doprowadzając do kolizji. Na koniec wykonał w kierunku znajdującego się za nim kierowcy obraźliwy gest - opisuje komisarz Magdalena Szust ze śląskiej policji.
Nie powinien nawet siadać za kierownicę
Nagranie przekazano do policjantów z komisariatu VII w Katowicach. Ci ustalili, że w trakcie zarejestrowanej sytuacji za kierownicą siedział 42-letni mieszkaniec Chorzowa. - Okazało się, że mężczyzna nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami, ponieważ stracił je za jazdę pod wpływem alkoholu - mówi policjantka.
Funkcjonariusze skierowali wniosek do sądu o ukaranie mężczyzny za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym, tamowanie i utrudnianie ruchu oraz jazdę bez wymaganych uprawnień. Za popełnione wykroczenia grozi mu do 30 tysięcy złotych grzywny i pożegnanie się z uprawnieniami do kierowania na dłuższy czas.
- Bezpieczeństwo na drodze zależy od każdego uczestnika ruchu drogowego, a wszystkich powinna cechować wyrozumiałość, kultura i wzajemny szacunek. Drogowa agresja, brawura i lekceważenie przepisów często prowadzą do zagrożenia bezpieczeństwa i ludzkich tragedii - podkreśla Szust.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: śląska policja