Czuli gaz, zakręcili kurek, otworzyli okna, zapukali do sąsiadów, już mieli wyjść. Polska Spółka Gazownictwa o sprawie

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvn24.pl, TVN24 Katowice
"Mąż przyszedł i powiedział, że śmierdzi gazem na klatce schodowej"
"Mąż przyszedł i powiedział, że śmierdzi gazem na klatce schodowej"Uwaga! TVN
wideo 2/9
0102N111X UWAGA2Uwaga! TVN

Rodzina wikarego opowiedziała dziennikarzom "Uwagi!" TVN, co się działo w plebanii w Katowicach-Szopienicach chwilę przed katastrofą. - Mąż przyszedł i powiedział, że strasznie śmierdzi gazem na klatce schodowej - relacjonowała Joanna Ucińska. - Gdyby mąż nie zakręcił zaworu gazu, toby pewnie nie zostało tam nic - dodała. Dzieci Ucińskich są w szpitalu. Śledztwo w sprawie katastrofy prowadzi prokuratura. A rzecznik Polskiej Spółki Gazownictwa informuje, że tego dnia przed wybuchem nie było żadnego wezwania z plebanii.

Piotr Uciński, wikary parafii ewangelicko-augsburskiej w Katowicach-Szopienicach opowiadał portalowi tvn24.pl, że w piątek (27 stycznia) rano w budynku plebanii przy ulicy Bednorza 20, w której mieszkał z rodzinną, czuł gaz.

Prywatny budynek podłączony był do miejskiej sieci gazowej, gaz używany był do ogrzewania i gotowania. Budynek zawalił się w piątek około godziny 8.30 po wybuchu. Wiodącą hipotezą śledczych jest, że przyczyną katastrofy był wybuch gazu.

Mieszkańcy mówią, że czuli wcześniej gaz

- Mąż przyszedł i powiedział, że strasznie śmierdzi gazem na klatce schodowej - powiedziała dziennikarzom "Uwagi!" TVN Joanna Ucińska, żona wikarego.

- Czuliśmy zapach gazu w klatce schodowej po godzinie 7.30, na pewno przed godziną 8 - mówił nam wcześniej wikary Piotr Uciński.

To było pół godziny przed katastrofą.

Duchowny opisywał nam, że chodził po budynku i powiadamiał o podejrzanym zapachu innych mieszkańców. Dodał też wtedy, że gaz najbardziej wyczuwalny był spod drzwi rodziny, która później najbardziej ucierpiała w katastrofie. - Zapukałem do nich, otworzyli. Ale powiedzieli, że oni nic nie czują - powiedział nam pan Piotr. Podobne słowa przekazała reporterom "Uwagi!" TVN żona wikarego.

Czytaj też: Zawalony budynek, samochody pokryte pyłem. Nagranie chwilę po wybuchu w Katowicach

- Zakręciliśmy główny zawór gazu, pootwieraliśmy okna - mówił Uciński.

Pani Joanna opowiedziała "Uwadze!" TVN, że dopiero się budzili, wstawali. Pan Piotr mówił nam, że mieli zaprowadzić córki do przedszkola. Opowiadał też, że budynek udało się przewietrzyć i gazu już nie było czuć.

Proboszcz dzwonił do "fachowca", do "instalatora"

Feralnego dnia, w piątek rano przed wybuchem, wikary był w kontakcie telefonicznym z proboszczem parafii Adamem Maliną. Proboszcz również mieszkał w plebanii, ale wtedy nie było go na miejscu. Uciński informował proboszcza o zapachu gazu.

Jak powiedział nam Malina, zadzwonił w tej sprawie do "fachowca", do "instalatora". - Chodziło o to, żeby sprawdził szczelność instalacji gazowej. Miał zaraz być na miejscu. Nie zdążył. Pięć - dziesięć minut później budynku już nie było - mówił nam proboszcz.

Rozmawiał o tym także w niedzielę z dziennikarzami TVN24. Podobnie jak Piotr Uciński, mówił o zakręceniu "głównego zaworu gazu".

Proboszcz parafii: od rana na klatce czuć było gaz
Proboszcz parafii: od rana na klatce czuć było gazTVN24

Dopytywaliśmy, kim jest ten fachowiec. Proboszcz odpowiedział, że to jedna z osób, które współpracują z parafią, które im pomagają. W środę na antenie TVN24 powiedział: - Powiadomiliśmy osobę, która mogłaby sprawdzić stan instalacji gazowej. Niestety było za późno, ponieważ wybuch nastąpił chwilę później.

Dopytywany, co to była za osoba, proboszcz doprecyzował: - Była to osoba z uprawnieniami gazowymi. Do sieci gazowniczej mieliśmy dzwonić w następnej kolejności. Natomiast efekt byłby dokładnie taki sam.

W rozmowie z "Uwagą!" TVN pani Joanna wspomniała: - Przyszedł (mąż - red.) i powiedział, że zakręcił, był u sąsiadów i możemy się zbierać, bo panowie z gazowni dali znać że będą o 10.

Polska Spółka Gazownictwa: nie było żadnego wezwania do plebanii

Zapytaliśmy Grzegorza Cendrowskiego, rzecznika Polskiej Spółki Gazownictwa, której podlega pogotowie gazowe (numer alarmowy 992), czy przed 8.30 w piątek 27 stycznia otrzymali wezwanie do budynku przy ulicy Bednorza 20 w Katowicach. - Nie było stamtąd żadnego wezwania - powiedział tvn24.pl Cendrowski.

Wyjaśnił, że gaz ziemny w stanie naturalnym jest bezwonny. - Dlatego przed wtłoczeniem do sieci dystrybucyjnej poddaje się go procesowi sztucznego nawonienia - powiedział.

Chodzi o bezpieczeństwo użytkowników, by reagowali, gdy gaz zaczyna się ulatniać. - Co należy wtedy robić? - dopytaliśmy. - Otworzyć okna i drzwi i jak najszybciej opuścić budynek - powiedział. - Nie wolno włączać urządzeń elektrycznych, zapalać światła. Chodzi o to, żeby nie wzbudzić iskry, która może doprowadzić do wybuchu. Gdy jesteśmy już poza budynkiem, bezpieczni, należy jak najszybciej zadzwonić na numer 992 - poradził rzecznik.

Jak dodał, "pogotowie gazowe podjęło działania niezwłocznie po otrzymaniu zawiadomienia o wybuchu". - Nasze służby potwierdziły, że główny zawór gazu, który znajdował się w skrzynce w ścianie wschodniej tego budynku, nie był zakręcony. Został zamknięty przez straż pożarną w obecności pogotowia gazowego. Natomiast zakręcony był kurek przy kotle gazowym w piwnicy budynku - wyjaśnił.

Podkreślił jednak, że zakręcanie kurka głównego gazu to nie jest zadanie mieszkańców, którzy czują zagrożenie. W takim momencie powinniśmy jak najszybciej się ewakuować.

Huk, siła odrzutu, fala gorąca i obie córki w szpitalu

Pani Joanna - jak powiedziała w "Uwadze!" TVN - usłyszała huk, poczuła siłę odrzutu i falę gorąca. I zobaczyła swoje córki, przysypane gruzem. Dziewczynki krzyczały. Obie tego samego dnia trafiły do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach. Pięcioletnia Małgosia z niepełnosprawnością ma złamane nogi, trzyletnia Diana - obrażenia wewnętrzne. Obie mają poranione twarze.

Czytaj też: Małgosia i Diana zostały ranne w katastrofie w Katowicach. "Bardzo tęsknią za kotami", ich mama prosi o pomoc

Joanna Ucińska opowiada, co się działo tuż po wybuchu
Joanna Ucińska opowiada, co się działo tuż po wybuchuUwaga TVN

Katastrofa budowlana w Katowicach. W plebanii od lat był konflikt między parafią a jedną z rodzin

W sumie w plebanii mieszkało dziewięć osób. Siedem przeżyło.

Rodzina z mieszkania, z którego wikary miał najbardziej czuć zapach gazu, także ucierpiała w katastrofie. 69-latka i jej 41-letnia córka zginęły na miejscu. Mąż starszej z kobiet w ciężkim stanie trafił do szpitala. W poniedziałek - za zgodą lekarzy - został przesłuchany przez śledczych. Wcześniej, już w piątek przesłuchani zostali pozostali pokrzywdzeni oraz świadkowie zdarzenia na Bednorza 20.

Postępowanie w sprawie katastrofy prowadzi Prokuratura Okręgowa w Katowicach. Jej rzeczniczka Marta Zawada-Dybek przekazała nam we wtorek, że od początku badają wątek sporu między parafią a jedną z rodzin mieszkających w plebanii.

W poniedziałek do niektórych redakcji, także do "Uwagi!" TVN dotarł list, podpisany nazwiskami rodziny, która ucierpiała w katastrofie. Z treści listu wynika, że rodzina miała pretensje do proboszcza o to, że nie płacił pani Halinie składek ZUS przez 17 lat, gdy pracowała na rzecz parafii.

Informację o nieporozumieniach w plebanii potwierdził w rozmowie z PAP w poniedziałek biskup diecezji katowickiej Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego Marian Niemiec. - Ten konflikt trwał od wielu lat, to był konflikt, który oparł się również o sąd. Sąd przyznał rację parafii - powiedział duchowny.

Jak dodał, tłem nieporozumień były kwestie finansowe. Według biskupa, rodzina, która przed laty zajmowała się kościołem, mieszkała w plebanii i była utrzymywana przez parafię - między innymi nie płaciła czynszu. - Od ładnych paru lat te osoby tylko sobie mieszkały i się sądziły z parafią - wskazał Niemiec. I dodał: - Nie jest też tak, że te osoby były bez środków do życia, otrzymywały emeryturę, pani pracowała.

- Moje relacje z tą rodziną, w zależności od etapu były różne: od dobrych do takich, których dobrymi nie można nazwać. W ostatnim czasie nie byli już osobami związanymi jakkolwiek z parafią. W pewnym momencie zrezygnowali z pełnienia funkcji kościelnego. W związku z tym powinni opuścić lokal, który zajmowali. Umowa przewidywała taką sytuację. Ci państwo płacili tylko za energię elektryczną. Inne opłaty z niewiadomych mi przyczyn nie były uiszczane - powiedział dziennikarzom "Uwagi!" TVN ksiądz Adam Malina, proboszcz parafii ewangelicko-augsburskiej w Katowicach.

Autorka/Autor:mag/ tam

Źródło: "Uwaga!" TVN, tvn24.pl, TVN24 Katowice

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski spotkał się z sekretarzem stanu USA Marco Rubio. Po nim wystąpił na konferencji prasowej. Jak przekazał, tematami rozmów były "bieżące sprawy wojny i pokoju w Europie, ale także współpraca w tak odległych krajach jak Korea Północna, Wenezuela, Kuba, Iran". Przekazał, że Rubio przyjął jego zaproszenie do Polski. Stwierdził, że "to była mocna rozmowa bliskich sojuszników".

Sikorski po spotkaniu z Rubio. "To była mocna rozmowa bliskich sojuszników"

Sikorski po spotkaniu z Rubio. "To była mocna rozmowa bliskich sojuszników"

Źródło:
tvn24.pl, PAP

- Ukraina nie ma żadnych kart przetargowych, ale rozgrywa je twardo - ocenił prezydent USA Donald Trump na spotkaniu w Białym Domu. Wcześniej w piątek w radiowym wywiadzie wyrażał podobną opinię i mówił, że obecność prezydenta Wołodymyra Zełenskiego na rozmowach dotyczących zakończenia wojny "nie jest zbyt ważna". Po raz kolejny podważał też winę Rosji za inwazję, powielając rosyjski przekaz propagandowy.

"Nie mają żadnych kart przetargowych". Trump znów uderza w Zełenskiego

"Nie mają żadnych kart przetargowych". Trump znów uderza w Zełenskiego

Źródło:
PAP, NBC News, The Hill

W czasie piątkowego posiedzenia jeden z posłów na sali oznajmił, że według jego informacji Edward Siarka z PiS porusza się po Sejmie z bronią. Marszałek Szymon Hołownia zapowiedział, że Sejm zbada sprawę. - Ja takich informacji do tej chwili nie miałem - zaznaczył. - O tym, że chodzi z "klamką" po Sejmie, nie miałem pojęcia. Sprawdzimy to - zapowiedział.

"O tym, że chodzi z 'klamką' po Sejmie, nie miałem pojęcia". Hołownia zapowiada: sprawdzimy

"O tym, że chodzi z 'klamką' po Sejmie, nie miałem pojęcia". Hołownia zapowiada: sprawdzimy

Źródło:
PAP, tvn24.pl

- Do tej pory z programu dobrowolnych odejść w Poczcie Polskiej skorzystało 2,4 tysiąca pracowników - przekazał w Sejmie wiceminister aktywów państwowych Zbigniew Ziejewski. Dodał, że sytuacja spółki, ze względu na generowane straty, pozostaje "bardzo zła".

"Bardzo zła" sytuacja polskiego giganta. Cięcie etatów

"Bardzo zła" sytuacja polskiego giganta. Cięcie etatów

Źródło:
PAP

Sejm uchwalił w piątek nowelizację ustawy zakładającą zakaz sprzedaży podgrzewanych wyrobów tytoniowych z aromatem. Producenci i sprzedawcy będą mieli dziewięć miesięcy na dostosowanie się do nowego prawa.

Te produkty mają być zakazane. Decyzja Sejmu

Te produkty mają być zakazane. Decyzja Sejmu

Źródło:
PAP, tvn24.pl

"Bardzo przepraszam wszystkich za moje wczorajsze zachowanie. Oddaję się do dyspozycji klubu. Starałem się sumiennie wykonywać obowiązki posła, ale przegrywam z chorobą alkoholową" - napisał w oświadczeniu poseł Ryszard Wilk z Konfederacji. Dodał, że jego "kolejnym krokiem będzie terapia i podanie się leczeniu". PAP dowiedziała się później, że partia zawiesiła Wilka na czas nieokreślony.

Poseł Wilk przeprasza i pisze o chorobie alkoholowej. Został zawieszony w partii

Poseł Wilk przeprasza i pisze o chorobie alkoholowej. Został zawieszony w partii

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

W sobotę prezydent Andrzej Duda przyleci do Waszyngtonu i spotka się z prezydentem USA Donaldem Trumpem - ustaliły nieoficjalnie "Fakty" TVN.

"Fakty" TVN nieoficjalnie: Andrzej Duda poleci do USA. Spotka się z Trumpem

"Fakty" TVN nieoficjalnie: Andrzej Duda poleci do USA. Spotka się z Trumpem

Źródło:
TVN24, PAP

Nowelizacja ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora, określana jako "lex Romanowski", została przyjęta z senackimi poprawkami w piątek przez Sejm. Poprawki doprecyzowują, że prawa do uposażenia pozbawieni zostaną też parlamentarzyści, których nie można tymczasowo aresztować, gdyż ukrywają się lub są poza krajem.

"Lex Romanowski" przyjęte przez Sejm

"Lex Romanowski" przyjęte przez Sejm

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W piątkowym losowaniu Eurojackpot nie padła główna wygrana. W efekcie kumulacja rośnie do 100 milionów złotych. W Polsce odnotowano trzy wygrane czwartego stopnia. Oto liczby, które wylosowano 21 lutego 2025 roku.

Kumulacja w Eurojackpot rośnie

Kumulacja w Eurojackpot rośnie

Źródło:
tvn24.pl

Poseł Edward Siarka został ukarany maksymalną karą 20 tysięcy złotych - przekazał marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Dodał, że złożony został również wniosek do prokuratury. W czwartek podczas posiedzenia izby poseł PiS użył słów "kula w łeb" wobec premiera Donalda Tuska.

"Już po prezydium". Siarka ukarany maksymalną karą za słowa o "kuli w łeb"

"Już po prezydium". Siarka ukarany maksymalną karą za słowa o "kuli w łeb"

Źródło:
tvn24.pl, PAP

- Mam nadzieję, że poseł Edward Siarka odpowie za przestępstwo, którego dopuścił się w świetle kamer - powiedziała w "Faktach po Faktach" w TVN24 europosłanka KO Kamila Gasiuk-Pihowicz, odnosząc się do słów posła PiS o "kuli w łeb". Europosłanka Lewicy Joanna Scheuring-Wielgus podkreśliła, że "nie ma tolerancji dla takich zachowań".

"Od słowa się wszystko zaczyna", "powinien być wykluczony z życia publicznego". Posłanki o Siarce

"Od słowa się wszystko zaczyna", "powinien być wykluczony z życia publicznego". Posłanki o Siarce

Źródło:
TVN24

Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie usiłowania zabójstwa po podpaleniu domu policjantki w Starym Wiśniczu (Małopolskie). Kiedy pojawił się ogień, w środku była funkcjonariuszka z mężem i trójką dzieci. Jednym z motywów, jakie śledczy biorą pod uwagę, jest zemsta.

Płonął dom policjantki, była w środku z mężem i trójką dzieci. "To mogła być zemsta"

Płonął dom policjantki, była w środku z mężem i trójką dzieci. "To mogła być zemsta"

Źródło:
PAP

- Za nami bardzo dobry, przepracowany rok. Postawiliśmy polską energetykę z kolan - mówiła w programie "#BezKitu" w TVN24 Paulina Hennig-Kloska z Polski 2050-Trzeciej Drogi, ministra klimatu i środowiska. Pytana, czy możliwe jest przedłużenie zamrożenia cen energii, odparła, że jej resort nie wyklucza "dalszych interwencji". Gościem programu był także doktor inżynier Radosław Nielek, dyrektor NASK.

Czy ministra klimatu obawia się rekonstrukcji? "Nie mam czasu o tym myśleć, bo pracujemy"

Czy ministra klimatu obawia się rekonstrukcji? "Nie mam czasu o tym myśleć, bo pracujemy"

Źródło:
TVN24

Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump przyjedzie do Rosji na obchody Dnia Zwycięstwa 9 maja - przekazał francuski tygodnik "Le Point", powołując się na swoje źródła. Dodał, że "jeśli nowy amerykańsko-rosyjski deal dojdzie do skutku i nic nie udaremni zaproszenia Trumpa, 9 maja 2025 roku Europejczycy symbolicznie wypiją do dna kielich goryczy".

"Jakie zwycięstwo będą świętować?". Media: Trump przyjedzie do Rosji 9 maja

"Jakie zwycięstwo będą świętować?". Media: Trump przyjedzie do Rosji 9 maja

Źródło:
PAP

Piosenkarka Grimes zaapelowała do Elona Muska, swojego byłego partnera, by zareagował na "kryzys medyczny" ich dziecka. W kolejnym wpisie wyjaśniła, że miliarder "nie chce odpowiedzieć na SMS-y, maile i opuścił wszystkie spotkania", zaś dziecko "będzie cierpieć na dożywotnie upośledzenie, jeśli on nie odpowie". Jej wpisy zniknęły później z platformy X, której właścicielem jest Musk. Internauci sugerowali, że zostały zablokowane. Później Grimes oświadczyła: "Usuwam je teraz, bo jeśli są objęte blokadą i nie wywołują żadnej reakcji, to jest to po prostu medialny cyrk kosztem dzieci".

"To pilne, Elon". Była partnerka Muska apeluje w sprawie ich dziecka

"To pilne, Elon". Była partnerka Muska apeluje w sprawie ich dziecka

Źródło:
tvn24.pl, New York Post

Papież Franciszek nie jest w stanie zagrożenia życia, ale pozostanie w szpitalu co najmniej cały przyszły tydzień - poinformowali podczas konferencji prasowej w Poliklinice Gemelli w piątek jego lekarze, profesorowie Sergio Alfieri i Luigi Carbone. Zapewnili, że papież czuje się znacznie lepiej niż w chwili przyjazdu do szpitala.

Lekarze o stanie zdrowia papieża Franciszka

Lekarze o stanie zdrowia papieża Franciszka

Źródło:
PAP

W Maryland trwa Conservative Political Action Conference (CPAC), doroczna konferencja konserwatystów, przez media nazywane "Mekką ruchu MAGA". Wydarzenie, na którym występowali między innymi wiceprezydent USA J.D. Vance i Elon Musk, już pierwszego dnia wywołało kontrowersje, gdy były doradca Donalda Trumpa sugerował, że prezydent powinien móc zostać na trzecią kadencję, a przemówienie zakończył salutem rzymskim. Wśród mówców na konferencji był również Mateusz Morawiecki. Lider francuskiego Zjednoczenia Narodowego Jordan Bardella odwołał wystąpienie. Jako powód podał fakt, że "jeden z mówców pozwolił sobie prowokacyjnie wykonać gest nawiązujący do ideologii nazistowskiej".

Salut rzymski na konferencji CPAC. Wśród zaproszonych J.D. Vance, Musk i Morawiecki

Salut rzymski na konferencji CPAC. Wśród zaproszonych J.D. Vance, Musk i Morawiecki

Źródło:
USA Today, The New York Times, The Guardian, PAP, tvn24.pl

Kobieta jechała przez przejazd kolejowy, kiedy jej samochód nagle zgasł. Auto nie chciało odpalić, a pociąg się zbliżał. Z pomocą przyszedł jeden z kierowców, który miał linię holowniczą. Nagle zapaliło się czerwone światło, a rogatki opadły. Od zderzenia z pociągiem dzieliły ich już sekundy. Polskie Koleje Państwowe udostępniły nagranie ze zdarzenia.

Walka z czasem i chwile grozy na przejeździe kolejowym

Walka z czasem i chwile grozy na przejeździe kolejowym

Źródło:
tvn24.pl

Syryjczyk, który pomógł zatrzymać nożownika z Villach, otrzymuje pogróżki, "najczęściej w języku arabskim". Policja zwiększyła liczbę patroli w pobliżu jego domu. 41-latek obawia się, że wraz z rodziną będzie musiał się wyprowadzić.

Pomógł zatrzymać napastnika, który zabił 14-letniego chłopca, otrzymuje pogróżki

Pomógł zatrzymać napastnika, który zabił 14-letniego chłopca, otrzymuje pogróżki

Źródło:
PAP

Do wyborów parlamentarnych w Niemczech zostały dwa dni. W programach wyborczych nie brakuje wzmianek o Polsce. Chadecy (CDU/CSU) zapowiadają między innymi ożywienie współpracy z Polską i Francją, natomiast skrajnie prawicowa AfD odrzuca żądania reparacji. Co jeszcze obiecują główne siły polityczne nad Łabą?

"To hasło padało wielokrotnie". Niemieckie partie o Polsce przed wyborami do Bundestagu

"To hasło padało wielokrotnie". Niemieckie partie o Polsce przed wyborami do Bundestagu

Źródło:
PAP

Policja w Monachium poinformowała o rozwiązaniu zagadki tajemniczych naklejek z kodami QR na miejskich cmentarzach. Według lokalnych mediów rozmieściła je firma ogrodnicza. Koszt usunięcia naklejek może wynieść nawet około 500 tysięcy euro - szacują władze.

Tajemnicze kody QR na setkach nagrobków. Policja rozwiązała zagadkę

Tajemnicze kody QR na setkach nagrobków. Policja rozwiązała zagadkę

Źródło:
The New York Times, Der Spiegel

Ostatnie wiece, ostatnie argumenty i próby przekonania nieprzekonanych. W niedzielę wybory. W Niemczech zbliża się czas decyzji, a zmiany w Berlinie odbiją się na całej Europie.

W niedzielę odbędą się wybory do Bundestagu. Co mówią sondaże?

W niedzielę odbędą się wybory do Bundestagu. Co mówią sondaże?

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Aż 250 milionów dolarów kaucji wyznaczył sąd dla kobiety z Michigan, której postawiono zarzuty znęcania się nad trójką swoich dzieci. Jak informuje miejscowa policja, dwie dziewczynki i chłopaka znaleziono pozostawionych przez matkę w mieszkaniu, gdzie żyli od lat sami, "wśród śmieci, odchodów i pleśni".

Dzieci żyły od lat same "wśród śmieci, odchodów i pleśni"

Dzieci żyły od lat same "wśród śmieci, odchodów i pleśni"

Źródło:
tvn24.pl, "Detroit Free Press"

Do Prokuratury Okręgowej w Warszawie wpłynęło zawiadomienie europosła Krzysztofa Brejzy w sprawie słów posła PiS Edwarda Siarki o "kuli w łeb". Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Piotr Antoni Skiba przekazał, że konieczne jest przesłuchanie premiera Donalda Tuska, do którego skierowane były te słowa.

Prokuratura w sprawie "kuli w łeb": konieczne jest przesłuchanie Donalda Tuska

Prokuratura w sprawie "kuli w łeb": konieczne jest przesłuchanie Donalda Tuska

Źródło:
PAP

Państwowa Inspekcja Pracy stwierdziła nieprawidłowości w zakładzie produkującym meble w wielkopolskich Jankowach. Rok temu maszyna ucięła nogi pracującemu tam 18-letniemu Ukraińcowi. Kontrolerzy ujawnili, że nie miał badań lekarskich. Nieprawidłowości było więcej.

Maszyna ucięła 18-latkowi nogi. Kontrolerzy stwierdzili nieprawidłowości w fabryce

Maszyna ucięła 18-latkowi nogi. Kontrolerzy stwierdzili nieprawidłowości w fabryce

Źródło:
PAP

Obecnie mamy prezydenta, który nazywa siebie "naszym królem". Jeśli to żart, to ja się nie śmieję - napisała amerykańska wokalistka Madonna, krytykując Donalda Trumpa. Na jej wpis wulgarnie odpowiedział europoseł Prawa i Sprawiedliwości Dominik Tarczyński. "Pi***ol się" - zwrócił się do Madonny. "Jeśli ci się nie podoba, przeprowadź się do Kanady lub Meksyku" - dodał.

Madonna skrytykowała Trumpa. Europoseł PiS odpowiada: "pi***ol się"

Madonna skrytykowała Trumpa. Europoseł PiS odpowiada: "pi***ol się"

Źródło:
tvn24.pl

Komisja regulaminowa rekomenduje Sejmowi odebranie immunitetu prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu. Wniosek w tej sprawie złożył poseł Krzysztof Brejza (KO), którego w ubiegłym roku Kaczyński miał pomówić o dopuszczenie się "bardzo poważnych i wyjątkowo odrażających przestępstw". Prezesa PiS nie było na posiedzeniu.

Decyzja o immunitecie Kaczyńskiego. "Słowa mają swoją moc"

Decyzja o immunitecie Kaczyńskiego. "Słowa mają swoją moc"

Źródło:
TVN24, PAP

W mroźny wieczór mieszkańcy zobaczyli na podwórzu małego chłopca, ubranego tylko w koszulkę z krótkim rękawem i getry. Wzięli go do siebie i wezwali policję. Okazało się, że matka dziecka miała ponad dwa promile alkoholu i zasnęła w towarzystwie jeszcze bardziej pijanego partnera. Pięciolatek powinien trafić do rodziny zastępczej, ale nie było dla niego miejsca.

Pięciolatek wieczorem na podwórku w koszulce z krótkim rękawem. Trafił do domu dziecka

Pięciolatek wieczorem na podwórku w koszulce z krótkim rękawem. Trafił do domu dziecka

Źródło:
tvn24.pl

Do prokuratury zgłosił się mężczyzna, który widział wypadek na stoku w Szczyrku. Narciarz z Czech z dużą prędkością zderzył się ze zlodowaciałą pryzmą śniegu, która leżała przy trasie. Zmarł na miejscu. Był na nartach z 15-letnim synem, po którego przyjechały mama i ciocia.

Narciarz zderzył się z pryzmą śniegu. Śledczy dotarli do świadka tragedii

Narciarz zderzył się z pryzmą śniegu. Śledczy dotarli do świadka tragedii

Źródło:
tvn24.pl

Ile węgla zużywają Chiny? Od kiedy Westerplatte należy do Polski? Jak długo trwa sojusz polsko-amerykański? Praca fact-checkera podczas kampanii wyborczej bywa wyzwaniem, bo nie zawsze fakty pomagają w rozumieniu przekazów kandydatów.

Jak Karol Nawrocki Westerplatte do Polski przywracał

Jak Karol Nawrocki Westerplatte do Polski przywracał

Źródło:
Konkret24