Ruszył proces kierowcy autobusu. Jest oskarżony o zabójstwo 19-letniej kobiety i usiłowanie zabójstwa trzech innych osób

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24 Katowice, PAP
Łukasz T. usłyszał zarzuty zabójstwa 19-latki i usiłowania zabójstwa dwóch osób (wideo z sierpnia 2021 roku)
Łukasz T. usłyszał zarzuty zabójstwa 19-latki i usiłowania zabójstwa dwóch osób (wideo z sierpnia 2021 roku)TVN24
wideo 2/7
Łukasz T. usłyszał zarzuty zabójstwa 19-latki i usiłowania zabósjtwa dwoch osób TVN24

Według prokuratury, 32-letni Łukasz T. prowadził autobus, będąc pod wpływem środka działającego podobnie jak alkohol i celowo wjechał w ludzi. 19-letnia Barbara zmarła na miejscu. Przed tragedią na jezdni była bójka. Kierowca wyjaśniał w prokuraturze, że bał się bijących się osób i próbował odjechać. W poniedziałek ruszył proces.

W poniedziałek przed Sądem Okręgowym w Katowicach ruszył proces 32-letniego kierowcy autobusu, który w lipcu ubiegłego roku w centrum Katowic przejechał 19-letnią Barbarę S. Odpowiada za jej zabójstwo, a także usiłowanie zabójstwa trzech innych osób.

Według prokuratury, kierowca celowo wjechał w ludzi, a autobus prowadził będąc pod wpływem tramadolu, który działa podobnie jak alkohol. Mężczyzna w prokuraturze nie przyznał się do winy. Jak tłumaczył, obawiał się agresywnego zachowania osób przebywających na jezdni i próbował odjechać.

Obrona domagała się wyłączenia jawności procesu, jednak pozostałe strony wyraziły sprzeciw.

Akt oskarżenia

Według odczytanego w sądzie aktu oskarżenia, 31 lipca 2021 roku o godzinie 5.45 na ulicy Mickiewicza w Katowicach na wysokości przystanku Łukasz T. najechał najpierw na kobietę, która stała na jezdni tyłem do nadjeżdżającego autobusu. Kobieta przewróciła się, ale została odciągnięta z jezdni przez dwóch mężczyzn i nic poważnego jej się nie stało.

Kilka sekund później T. najechał na kolejne trzy osoby - dwóch mężczyzn i drugą kobietę. - Gwałtownie ruszył w ich kierunku, najechał na stojącą na jezdni, zwróconą tyłem do czoła autobusu Barbarę S., powodując jej upadek, a następnie kontynuując jazdę najechał na nią - czytał prokurator Rafał Nagrodzki.

Dalej wymienił obrażenia, jakich doznała 19-latka. Wynika z nich, że kobieta została zmiażdżona przez autobus.

Mężczyznom nic się nie stało. Prokurator podkreślał, że Łukasz T. chciał "pozbawić życia więcej niż jedną osobę".

Oskarżony kierowca: żałuję, że sprawy przybrały taki tor, a nie inny

Oskarżony przepraszał w poniedziałek obecnego w sądzie ojca Barbary S. Przekonywał, że gdyby wiedział, że 19-latka znalazła się pod kołami autobusu, na pewno by się zatrzymał. - Żałuję, że sprawy przybrały taki tor, a nie inny - oświadczył T. i dodał, że gdyby mógł, cofnąłby czas i przywrócił życie 19-latce.

Zaznaczył, że chciałby chociaż finansowo zadośćuczynić dwójce dzieci osieroconych przez Barbarę. - Żałuję strasznie - podkreślił.

Kierowca autobusu przed sądem za zabójstwo 19-letniej kobiety na ulicyTVN24

Czytaj też: Kochająca mama, dobry kierowca autobusu. Spotkali się na złej ulicy

Najbardziej wystraszył się otwarcia drzwi przez kogoś z ulicy

Łukasz T. opowiadał w sądzie, jakie życie wiódł przed wypadkiem. Kupił mieszkanie na kredyt, używał samochodu wspólnie z matką. Kształcił się na grafika programistę, chciał otworzyć firmę. Biegał, jeździł na rowerze, chodził po górach. Dwa razy ciężko przeżył rozstanie z kobietą. Brał tabletki na rzucenie palenia. Celowo - jak twierdził - wybrał lek bez przeciwskazań do prowadzenia pojazdów.

W Przedsiębiorstwie Komunikacji Miejskiej w Katowicach pracował siedem lat. Feralnego dnia prowadził autobus linii 910. Rozpoczął pracę o 3.30.

Przystanek na Mickiewicza, gdzie potrącił Barbarę S., znajduje się w centrum Katowic za zakrętem. Kierowca przyznał, że mógł się zatrzymać wcześniej, zaraz za zakrętem, ale podjechał do bijącej się na jezdni grupy. Nie potrafił wyjaśnić dlaczego. - To był mój kierunek jazdy - mówił.

Opowiadał, że najbardziej wystraszyło go otwarcie drzwi przez kogoś z ulicy. Wymagało to siły, bo drzwi były pneumatyczne. Otwarcie drzwi automatycznie uruchomiło hamulec i autobus stanął.

- Jeżeli on miał na tyle siły, żeby jednym kopnięciem otworzyć te drzwi, co nie jest łatwe, to wystraszyłem się, że jak wejdzie do autobusu i ta grupka osób, to ja sobie nie dam rady. Tego się wystraszyłem, że mogą mi coś zrobić. Miałem pięciu albo sześciu pasażerów w autobusie. Byłem odpowiedzialny za ich bezpieczeństwo - mówił Łukasz T.

Tragiczny wypadek w KatowicachŚląska policja

Opowiadał, że wpadł w panikę. Twierdzi, że był atakowany z obu stron, naciskał klakson, obracał się na lewo i prawo i "autobus nagle ruszył do przodu". Sędzia dopytał go, czy ruszył sam. T. odpowiedział, że nie pamięta.

- Byłem zdezorientowany. Obróciłem się w kierunku jazdy i nikogo nie widziałem przed autobusem. Ucieszyłem się, że tłum się rozbiegł - opowiadał.

Postanowił obsłużyć przystanek na Mickiewicza. Zatrzymał się. Ale nie otworzył drzwi. - Bo jak zerknąłem w drugie lusterko, to widziałem że tłum dalej napiera. Bałem się, że wejdą do autobusu i zrobią krzywdę mi i pasażerom - relacjonował.

Zmienił decyzję, żeby jechać z pasażerami do zajezdni. Pamięta, że gonił go tłum. Gdy był już prawie na miejscu, drogę zajechał mu radiowóz. - O tym, że ktoś mi wpadł pod autobus dowiedziałem się od policjantów - stwierdził.

Dodał, że w drodze między przystankiem a zajezdnią nikt z pasażerów mu nie powiedział, że ktoś jest pod autobusem. Sam nie słyszał żadnych uderzeń w podwozie. Pamięta tylko biegnący za autobusem tłum, krzyki, wyzwiska oraz płacz jednego z pasażerów. Dopytywany przez sąd przyznał, że słyszał huk i zatrzymał się, ale nie widział, żeby kogoś uderzył. Wyjaśniał, że widoczność z przodu ograniczała budowa kabiny kierowcy i że nie miał czasu rozglądać się.

Bójka i śmierć Barbary

Wątek bójki na jezdni, która miała poprzedzić tragedię został wyodrębniony z głównego postępowania. Sprawę rozpatrywała Prokuratura Rejonowa Katowice - Północ.

Całe zdarzenie, od bójki po śmiertelne potrącenie, zostało zarejestrowane telefonami przez świadków. Na nagraniach, które trafiły do sieci, widać, że bijący się na jezdni ludzie tarasują drogę autobusowi. Szarpią się, przepychają, kopią, upadają. Słychać klakson - najprawdopodobniej z autobusu Łukasza T. Dźwięczy nieprzerwanie, a uczestnicy bójki nie reagują. T. jedzie i prawą stroną maski potrąca dziewczynę w żółtej bluzce, która była na jezdni, cofając się w stronę autobusu. Dziewczyna potyka się, ostatecznie nic jej się nie stało.

Śmiertelne potrącenie 19-latki - wyjaśnienia kierowcy
Śmiertelne potrącenie 19-latki - wyjaśnienia kierowcyFakty TVN

Autobus staje. Wtedy na jezdnię wybiegają Barbara i jej partner: najpierw on, za nim ona. Mężczyzna macha rękami w stronę autobusu, po chwili on i Barbara odwracają się do grupy na jezdni, tyłem do autobusu. Przednie drzwi autobusu uchylają się na moment (to drzwi pneumatyczne i można je otworzyć siłowo). T. znowu rusza. Przodem autobusu uderza Barbarę w plecy, dziewczyna przewraca się na jezdnię i znika pod pojazdem. Przed autobusem zostaje partner Barbary. Popychany maską pojazdu w końcu ucieka.

Śledczy wykazali, że bójka miała miejsce, ale dochodzenie w tej sprawie zostało umorzone, ponieważ wedle prokuratury w zdarzeniu nie było wszystkich znamion przestępstwa.

Liczne opinie biegłych, eksperyment procesowy

Jak informowała na swojej stronie prokuratura okręgowa, w głównym śledztwie "zebrano bardzo obszerny materiał dowodowy." Przesłuchano świadków, w tym osoby, które w chwili tragedii były na jezdni ulicy Mickiewicza, a także te, które znajdowały się w pobliżu tego miejsca.

Śledczy zabezpieczyli nagrania, na których utrwalony został przebieg zdarzenia. Uzyskali liczne opinie biegłych: z zakresu medycyny sądowej, badań fizykochemicznych, toksykologii i chemii sądowej, biologii i genetyki sądowej, informatyki, ruchu drogowego. Przeprowadzili także eksperyment procesowy na miejscu zdarzenia.

Czytaj też: Kiedy godzisz się na czyjąś śmierć, możesz zostać skazany za zabójstwo

"Celowo najechał na jedną z kobiet, następnie na kolejną, która zmarła"

Jak czytamy na stronie prokuratury, uzyskane dowody w jej ocenie wskazują na to, że "kierowca widział pokrzywdzonych i celowo najechał najpierw na jedną z kobiet, usiłując pozbawić ją życia, a następnie z zamiarem pozbawienia życia najechał na kolejną pokrzywdzoną, która zmarła w wyniku poniesionych obrażeń oraz próbował najechać dwóch kolejnych mężczyzn".

Czytaj też: "Musiał liczyć się z tym, że ruszając, może kogoś potrącić". Nie żyje 19-latka, kierowca z zarzutem zabójstwa

Z opinii biegłych wynika, że kierowca przed zdarzeniem zażył substancje psychoaktywne, w tym tramadol. "Prowadzenie autobusu pod wpływem tramadolu, środka działającego podobnie do alkoholu, równoważne jest ze stanem nietrzeźwości w odniesieniu do alkoholu etylowego" - podkreśla prokuratura.

Czytaj też: Prokuratura: kierowca autobusu, który śmiertelnie przejechał 19-latkę, był pod wpływem leków

Prokuratura nie potwierdza, że osoby na jezdni były agresywne w stosunku do kierowcy

Oskarżony nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. W śledztwie wyjaśniał między innymi, że obawiał się agresywnego zachowania osób przebywających na jezdni. Według prokuratury dowody nie potwierdzają "faktu agresywnego zachowania się uczestników grupy w stosunku do kierującego pojazdem".

32-latek do procesu przebywał w areszcie. Grozi mu dożywotnie więzienie.

Autorka/Autor:mag/ tam

Źródło: TVN24 Katowice, PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki przez prawie 200 dni miał zajmować luksusowy apartament w muzealnym kompleksie hotelowym oddalonym o pięć kilometrów od jego domu. Według posła PiS Kazimierza Smolińskiego jego pobyt mógł być spowodowany utrudnioną komunikacją po mieście. - W Gdańsku pięć kilometrów to podobnie jak w Warszawie, jest duży ruch przecież - powiedział w "Kropce nad i". - Nigdy bym nie wpadł na to, żeby wynająć hotel pięć kilometrów od swojego miejsca zamieszkania i żeby Sejm za ten hotel zapłacił - mówił z kolei Tomasz Trela (Nowa Lewica).

Apartament pięć kilometrów od domu. "Jest duży ruch przecież"

Apartament pięć kilometrów od domu. "Jest duży ruch przecież"

Źródło:
TVN24

Na polecenie premiera Donalda Tuska polskie placówki i dyplomaci są w gotowości do pomocy naszym obywatelom. Gdyby Donald Trump nakazał przeprowadzić masowe deportacje osób przebywających w USA nielegalnie, mogłoby to dotknąć również Polaków. - Władze Chicago zabroniły policji i służbom miejskim pytania o status imigracyjny - uspokaja Łukasz Dudka, szef największej gazety polonijnej w USA.

"Policja w Chicago nie ma prawa zapytać nikogo o status imigracyjny. Miasto wydało nawet broszurę"

"Policja w Chicago nie ma prawa zapytać nikogo o status imigracyjny. Miasto wydało nawet broszurę"

Źródło:
Fakty TVN

Pożar składowiska odpadów w Płoszowie niedaleko Radomska. Jak poinformowali strażacy, palą się niebezpieczne odpady. Ratownicy zaapelowali, by mieszkańcy nie otwierali okien.

Płoną niebezpieczne odpady w Płoszowie

Płoną niebezpieczne odpady w Płoszowie

Źródło:
tvn24.pl, PAP

- Przyjechała grupa mężczyzn z pałkami, maczetami. To miało nas zmusić do tego, abyśmy w stresie podpisali nową umowę z wyższym czynszem - opowiada w rozmowie z biznesową redakcją tvn24.pl Łukasz Małkiewicz, reprezentant kupców z warszawskiego centrum handlowego Modlińska 6D. Sebastian Bogusz, zarządca nieruchomości, ripostuje, że to działania kupców zmusiły spółkę do zwiększenia obsady ochrony obiektu. Prokuratura zdecydowała o wszczęciu w tej sprawie postępowania.

Spór w centrum handlowym. "Uderzyli dużą armią"

Spór w centrum handlowym. "Uderzyli dużą armią"

Źródło:
tvn24.pl

- My, Polacy, wobec niestety tak podzielonej Europy, bardzo potrzebujemy Donalda Trumpa. My, Polacy, nie możemy sobie pozwolić na konflikt z amerykańską prezydencją - mówił w "Faktach po Faktach" wicemarszałek Senatu Michał Kamiński (PSL). Przypomniał też nieprzychylne słowa Donalda Tuska na temat Trumpa. - Ja się bardzo boję pytania, które Prawo i Sprawiedliwość może zadać w drugiej turze wyborów prezydenckich: czy Polskę stać na to, by prezydent i premier byli pokłóceni ze Stanami Zjednoczonymi? - powiedział.

"Musimy zrobić wszystko, by nie dać PiS-owi tego argumentu"

"Musimy zrobić wszystko, by nie dać PiS-owi tego argumentu"

Źródło:
TVN24

Cztery tysiące żołnierzy z Korei Północnej, czyli blisko 40 procent ze wszystkich wysłanych przez reżim do walki przeciwko Ukraińcom, zostało wyeliminowanych z działań bojowych - podaje BBC, powołując się na doniesienia zachodnich urzędników. W ciągu ostatnich trzech miesięcy zginęło prawdopodobnie około tysiąca z nich.

"Są mięsem armatnim". Tylu żołnierzy stracił Kim

"Są mięsem armatnim". Tylu żołnierzy stracił Kim

Źródło:
BBC, PAP

Prezydent USA Donald Trump napisał w mediach społecznościowych, że "kocha Rosjan" i ma "dobre stosunki z prezydentem Putinem" i dlatego zamierza zrobić Rosji "wielką przysługę". "Dojdźmy do porozumienia teraz i zatrzymajmy tę absurdalną wojnę" - zaapelował Trump. Zagroził też wprowadzeniem wysokich ceł i sankcji wobec Rosji, jeżeli w najbliższym czasie nie dojdzie do zakończenia działań zbrojnych w Ukrainie.

"Jeśli nie zawrzemy 'umowy', nie będę miał innego wyjścia". Trump o "przysłudze" dla Rosjan

"Jeśli nie zawrzemy 'umowy', nie będę miał innego wyjścia". Trump o "przysłudze" dla Rosjan

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta RP Rafał Trzaskowski pokazał na spotkaniu z wyborcami w Szczecinie fakturę za wynajęcie sali na spotkanie z Karolem Nawrockim, którą uregulowało biuro poselskie Czesława Hoca (PiS). - Oni się niczego nie nauczyli. Dlatego musimy zamknąć sprawę rozliczeń jak najszybciej - mówił Trzaskowski. Powiedział też, co zrobi pierwszego dnia prezydentury, gdy wygra wybory.

Trzaskowski pokazuje fakturę za salę dla Nawrockiego. "Oni się niczego nie nauczyli"

Trzaskowski pokazuje fakturę za salę dla Nawrockiego. "Oni się niczego nie nauczyli"

Źródło:
TVN24, PAP

Na spotkaniu wyborczym w Nowym Sączu z kandydatem PiS na prezydenta RP Karolem Nawrockim sympatycy prawicy znów skandowali okrzyki wymierzone w premiera. - Nie boimy się Tuska, a jak ktoś ma problemy ze słuchem, to do laryngologa - stwierdził prezes IPN, reagując na hasło wykrzykiwane przez publiczność.

Znów okrzyki o Tusku na spotkaniu z Nawrockim. Prezes IPN wysyła do laryngologa

Znów okrzyki o Tusku na spotkaniu z Nawrockim. Prezes IPN wysyła do laryngologa

Źródło:
TVN24

Operatorowi sieci Play - spółce P4 oraz Netii zostały przedstawione zarzuty - podał Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Dotyczą one prezentowania cen w sposób, który może wprowadzać w błąd. UOKiK wyjaśnił, że firmy w reklamach pokazują ceny uwzględniające rabat, na przykład marketingowy, o czym konsument może nie wiedzieć.

Dwie duże firmy z zarzutami

Dwie duże firmy z zarzutami

Źródło:
PAP

Proboszcz ogłosił z ambony, że w wizytach duszpasterskich będzie go wspierał "serdeczny przyjaciel". Okazało się, że chodzi o Dariusza L., podejrzanego o molestowanie dziewięciorga dzieci. Mężczyzna miał dotykać jedno z dzieci po pośladkach podczas lekcji religii. Kuria przeprasza "wszystkich, których ta sprawa zaniepokoiła lub dotknęła".

Ksiądz podejrzany o pedofilię chodził po kolędzie

Ksiądz podejrzany o pedofilię chodził po kolędzie

Źródło:
tvn24.pl / Dziennik Zachodni

Ministra ds. równości Katarzyna Kotula, odnosząc się publikacji portalu Strefa edukacji na temat kontrowersji wokół jej wykształcenia, oświadczyła, że ma wykształcenie wyższe licencjackie. - Nie jestem magistrem i nigdy nie ubiegałam się o stanowiska tego wymagające - podkreśliła.

Kotula: nie mam tytułu magistra, ale posiadam wykształcenie wyższe

Kotula: nie mam tytułu magistra, ale posiadam wykształcenie wyższe

Źródło:
PAP

Arktyczne zimno, które sięgnęło południowych części Stanów Zjednoczonych, sprowadziło śnieg i opady marznące do regionów, które od wielu lat nie doświadczyły tak potężnego ataku zimy. Według władz zginęło co najmniej 12 osób.

"Nigdy czegoś takiego nie widziałem. I prawdopodobnie nigdy więcej nie zobaczę"

"Nigdy czegoś takiego nie widziałem. I prawdopodobnie nigdy więcej nie zobaczę"

Aktualizacja:
Źródło:
CNN, PAP, NWS, eu.usatoday.com

Prawomocny wyrok w sprawie znanej piosenkarki i jej byłego męża

Źródło:
PAP

W Iraku przegłosowano zmiany w prawie, które zalegalizowały małżeństwa nawet 9-letnich dziewczynek. O aprobowaniu takich ślubów będą teraz decydować duchowni poszczególnych odłamów islamu. - Dotarliśmy do końca praw kobiet i końca praw dzieci w Iraku - skomentował prawnik Mohammed Juma, jeden z głównych przeciwników zmian.

Zalegalizowano śluby z 9-letnimi dziewczynkami. "Dotarliśmy do końca praw kobiet i dzieci"

Zalegalizowano śluby z 9-letnimi dziewczynkami. "Dotarliśmy do końca praw kobiet i dzieci"

Źródło:
PAP, CNN, Guardian

Dwie osoby, w tym dwuletnie dziecko, zginęły w wyniku ataku nożownika w parku w bawarskiej miejscowości Aschaffenburg - poinformowała w środę niemiecka policja. Kilka osób zostało rannych, w tym dwie poważnie. Podejrzany mężczyzna został zatrzymany. To 28-latek z Afganistanu, który - jak donosi "Spiegel" - mieszkał w ośrodku dla azylantów.

Atak nożownika w Bawarii. Nie żyją dwie osoby, w tym dziecko

Atak nożownika w Bawarii. Nie żyją dwie osoby, w tym dziecko

Źródło:
PAP, Reuters, Bild

Trzy osoby, w tym dwoje pracowników Sądu Okręgowego w Łodzi, zostało zatrzymanych w śledztwie dotyczącym oszustw i prania brudnych pieniędzy. Jak poinformowała prokuratura, według szacunków z sądu zniknęło blisko milion złotych. Możliwe jednak, że po doszacowaniu suma strat będzie większa.

Pracownicy sądu zatrzymani w śledztwie dotyczącym prania pieniędzy

Pracownicy sądu zatrzymani w śledztwie dotyczącym prania pieniędzy

Źródło:
TVN24, PAP

Do największej ilości turbulencji w Europie dochodzi podczas lotów, których trasy rozpoczynają się lub kończą w Szwajcarii, wynika z danych portalu Turbli. Najbardziej obfitująca w turbulencje okazuje się trasa z Nicei do Genewy. Przyczyną są okoliczne alpejskie szczyty.

Nad jednym krajem w Europie najczęściej dochodzi do turbulencji

Nad jednym krajem w Europie najczęściej dochodzi do turbulencji

Źródło:
Euronews, tvn24.pl

Kto i po co osłupkowuje gotowe miejsca parkingowe? Takie pytanie zadała lokalnej grupie w mediach społecznościowych mieszkanka Saskiej Kępy. Za wprowadzeniem zmian w organizacji ruchu stoją stołeczni drogowcy, którzy wyjaśnili, jaki jest ich powód.

Stanęły słupki, parkować nie można. Drogowcy podali powód

Stanęły słupki, parkować nie można. Drogowcy podali powód

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę, 22 stycznia, euro spadło poniżej poziomu 4,23 złotego. Oznacza to, że kurs euro znalazł się na najniższym poziomie od pięciu lat. Jak wskazali analitycy, została przełamana pewna symboliczna bariera.

"Niezły twist". Euro najtańsze od pięciu lat

"Niezły twist". Euro najtańsze od pięciu lat

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

Muzyk disco polo Łukasz Obszyński, znany jako DJ Yogas, miał 39 lat. Zginął w wypadku w Werbkowicach (Lubelskie), gdzie zderzył się czołowo z wojskową ciężarówką. Muzyka żegna zespół Energy Girls, z którym grał w latach 2017-22.

Nie żyje znany muzyk disco polo. Zginął w wypadku

Nie żyje znany muzyk disco polo. Zginął w wypadku

Źródło:
tvn24.pl

Podatnicy mają możliwość skorzystania z ulgi w PIT, jeśli sprzedali mieszkanie przed upływem pięciu lat od nabycia, a otrzymane środki przeznaczyli na zakup, remont i wyposażenie nowego. Krajowa Administracja Skarbowa poinformowała w indywidualnej interpretacji o sprzęcie AGD, który może być zaliczony do wydatków objętych odliczeniem.

Ulga w PIT. Ten sprzęt domowy można odliczyć

Ulga w PIT. Ten sprzęt domowy można odliczyć

Źródło:
tvn24.pl

Policjanci zatrzymali 32-latka podejrzanego o gwałt i psychiczne znęcanie się nad dwiema kobietami. Ofiary same zgłosiły swojego oprawcę funkcjonariuszom. - Były przez niego zastraszane, poniżane, a ich codzienne życie zmieniało się w piekło - opisała starszy aspirant Aleksandra Freus z wrocławskiej policji.

32-latek podejrzany o gwałt i poniżanie dwóch kobiet. "Ich życie codziennie zmieniało się w piekło"

32-latek podejrzany o gwałt i poniżanie dwóch kobiet. "Ich życie codziennie zmieniało się w piekło"

Źródło:
PAP

Policja w Houston w Teksasie ma duży kłopot ze szczurami, które spożywają narkotyki skonfiskowane i przechowywane w magazynach. Nawet deratyzatorzy nie radzą sobie z plagą. Do tej pory gryzonie miały wpływ na bieg przynajmniej jednej bieżącej sprawy.

Duży problem policji. Szczury "uzależnione od narkotyków" zjadają dowody

Duży problem policji. Szczury "uzależnione od narkotyków" zjadają dowody

Źródło:
PAP, CBS News
Zbrodnia VAT-owska w PKOl? Skarbówka zawiadamia prokuraturę

Zbrodnia VAT-owska w PKOl? Skarbówka zawiadamia prokuraturę

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Zaledwie miesiąc temu zapadła decyzja o ich misji wojskowej w Polsce. Dziś norweskie F-35 są już u nas i pomagają w ochronie wschodniej flanki NATO. Ich piloci stacjonują w bazie w Krzesinach pod Poznaniem, gdzie ćwiczą razem z polskimi pilotami. 

Norweskie F-35 pomagają w ochronie polskiego nieba. "Nasze dyżury trwają 24 godziny na dobę"

Norweskie F-35 pomagają w ochronie polskiego nieba. "Nasze dyżury trwają 24 godziny na dobę"

Źródło:
Fakty TVN

KIA, Opel i Honda poinformowały, że właściciele niektórych aut tych marek powinni zgłaszać się do autoryzowanych stacji obsługi w celu naprawy usterek. W pewnych modelach stwierdzono awarię poduszek powietrznych, a w innych - wyciek płynu hamulcowego. Naprawy mają dotyczyć ponad 33 tysięcy samochodów.

Wielka akcja serwisowa. Kilkadziesiąt tysięcy aut do warsztatów

Wielka akcja serwisowa. Kilkadziesiąt tysięcy aut do warsztatów

Źródło:
PAP

W środę strażacy z Konina w Wielkopolsce otrzymali zgłoszenie o osobie przymarzniętej do tafli wody w miejscowości Drążno-Holendry. Zdaniem strażaków kobieta musiała już tam leżeć od dłuższego czasu. Stwierdzono zgon. Śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura.

Znaleźli kobietę przymarzniętą do tafli wody. Nie żyje

Znaleźli kobietę przymarzniętą do tafli wody. Nie żyje

Źródło:
tvn24.pl

- Po raz kolejny można było usłyszeć i zobaczyć, dlaczego z taką determinacją walczyłem wspólnie z innymi demokratami w Polsce, żeby tych ludzi odsunąć od władzy - mówił premier Donald Tusk, odpowiadając z mównicy Parlamentu Europejskiego krytykującym go w czasie debaty politykom polskiej opozycji. Wcześniej w środę szef rządu przedstawiał priorytety polskiej prezydencji w Radzie UE. Po nim głos zabrał między innymi europoseł PiS Patryk Jaki, który utrzymywał, że Tusk "dla konkurencji politycznej ogłosił Norymbergę". - Ursula von der Leyen namaściła pana na polskiego premiera i od tego czasu zachowuje się pan jak niemiecki namiestnik - mówiła Anna Bryłka z Konfederacji.

"Ktoś mógłby pomyśleć, że czułem się lekko zawstydzony". Tusk odpowiada europosłom PiS i Konfederacji

"Ktoś mógłby pomyśleć, że czułem się lekko zawstydzony". Tusk odpowiada europosłom PiS i Konfederacji

Źródło:
TVN24, PAP

Kierowcy na terenie siedmiu województw powinni zachować szczególną ostrożność. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia przed gęstą mgłą. W kolejnych dniach możliwe są marznące opady, a także silny wiatr.

Niebezpieczne godziny. Ostrzeżenia IMGW w kilku województwach

Niebezpieczne godziny. Ostrzeżenia IMGW w kilku województwach

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Ośmioletnia kotka o imieniu Mittens w ciągu 24 godzin trzy razy leciała samolotem między Nową Zelandią a Australią. Pracownicy lotniska nie zauważyli klatki ze zwierzęciem podczas rozładunku luku bagażowego.

Kot został w samolocie. Odbył trzy podróże w ciągu doby

Kot został w samolocie. Odbył trzy podróże w ciągu doby

Źródło:
BBC
MON i MEN mogą się pomylić, gdy mowa o religii w szkole. W co gra PSL?

MON i MEN mogą się pomylić, gdy mowa o religii w szkole. W co gra PSL?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Tegoroczny Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy już 26 stycznia. Zgromadzone podczas niego środki wesprą onkologię i hematologię dziecięcą. Do udziału w akcji włączyli się dziennikarze i dziennikarki TVN i TVN24. Monika Olejnik oferuje ręcznie malowaną chustę góralską i śniadanie.

"W Hotelu Bristol albo w barze mlecznym". Wyjątkowa aukcja Moniki Olejnik dla WOŚP

"W Hotelu Bristol albo w barze mlecznym". Wyjątkowa aukcja Moniki Olejnik dla WOŚP

Źródło:
TVN24

Zdjęcie "Czas Apokalipsy" Chrisa Niedenthala zapisało się w historii Polski i Europy. Teraz fotografia trafia na aukcję Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Legendarny fotoreporter wspólnie z czteroletnimi bliźniętami Leną i Filipem Sosnowskimi przekazali na nią odbitkę numer 9. Niedenthal w rozmowie z rodzicami małych darczyńców - Natalią Szewczak (Business Insider Polska) i Mateuszem Sosnowskim (TVN24) - opowiedział o niesamowitej historii zdjęcia i o tym, jak niemal cudem, dzięki pomocy nieznajomego, udało się je wywieźć z Polski i pokazać światu.

To, że wydostało się z Polski, to niemal cud. Legendarne zdjęcie do wylicytowania

To, że wydostało się z Polski, to niemal cud. Legendarne zdjęcie do wylicytowania

Źródło:
tvn24.pl

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy w niedzielę, 26 stycznia, zagra już po raz 33. Na błoniach Narodowego stanęła scena, miasteczko i główne studio. Dzień wcześniej, w sobotę, wystartują stamtąd uczestnicy Biegu "Policz się z cukrzycą". Organizacja Finału WOŚP i towarzyszących wydarzeń spowoduje zmiany w ruchu i parkowaniu.

Na błoniach Narodowego stanęła scena WOŚP. Od soboty zmiany w ruchu

Na błoniach Narodowego stanęła scena WOŚP. Od soboty zmiany w ruchu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

33. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy już w niedzielę, 26 stycznia. Zebrane pieniądze wesprą dziecięcą onkologię i hematologię. Liczy się każdy grosz, a razem możemy więcej. Sześcioletnia Pola i jej historia udowadniają, że wspierając Orkiestrę, wspieramy chore dzieci.

"Jeżeli ktoś nie wierzy, to my dajemy przykład". Sześcioletnia Pola żyje dzięki sprzętowi WOŚP

"Jeżeli ktoś nie wierzy, to my dajemy przykład". Sześcioletnia Pola żyje dzięki sprzętowi WOŚP

Źródło:
Fakty po Południu TVN24