Poćwiartowane zwłoki mężczyzny w piwnicy, dwa dni wcześniej zgłoszono jego zaginięcie. Zarzuty i areszt dla syna

Jak poinformowała nas Joanna Sagan, szefowa Prokuratury Rejonowej Katowice-Północ, 37-letni mężczyzna usłyszał zarzut zabójstwa 62-letniego ojca oraz zbezczeszczenia zwłok. - Przyznał się do winy i złożył obszerne wyjaśnienia - przekazała.

Nie ujawniła motywów działania podejrzanego. - Z uwagi na charakter czynu będzie konieczność poddania podejrzanego badaniom psychiatrycznym - powiedziała Sagan.

Prokuratura skierowała do sądu wniosek o areszt dla 37-latka. Sąd do wniosku się przychylił i aresztował mężczyznę na trzy miesiące. Za zabójstwo grozi mu dożywocie.

Jak informowało radio RMF FM, w poniedziałek (19 grudnia) do policjantów zgłosił się 37-latek, który poinformował o zaginięciu swojego ojca. Prokurator w rozmowie z nami przyznała, że zaginięcie 62-latka zostało zgłoszone, ale nie potwierdziła, że przez syna ofiary.

Rozpoczęły się poszukiwania mężczyzny, jednak nie przyniosły one skutku. W środę (21 grudnia) znaleziono jego ciało.

Poćwiartowane ciało 62-latka, zapakowane w foliowe worki, znaleziono w jednym z budynków na Wełnowcu.

- (W środę - red.) w godzinach przedpołudniowych policjanci wydziału kryminalnego Komendy Miejskiej Policji w Katowicach znaleźli zwłoki 62-letniego mężczyzny. Na miejscu trwają czynności procesowe z udziałem prokuratora. W tej sprawie dokonano zatrzymania mężczyzny w wieku 37 lat - informował nas w środę podkomisarz Łukasz Kloc z katowickiej policji.

Część nieoficjalnych informacji potwierdził w rozmowie z PAP wiceszef Prokuratury Rejonowej Katowice-Północ Jakub Jagoda. - Zwłoki, które zostały ujawnione w pomieszczeniach piwnicznych, były rozczłonkowane, poćwiartowane. Prawdą też jest, że dwa dni wcześniej zgłoszono na policji zaginięcie tego mężczyzny - informował prokurator.