200 tysięcy złotych wydadzą w najbliższym czasie Katowice na zabezpieczenie nielegalnego składowiska śmieci w Szopienicach. Naprawiono ogrodzenie, wkrótce ma pojawić się monitoring. To dopiero początek, bo likwidacja śmietniska może pochłonąć nawet kilkanaście milionów złotych.
- Miejsce składowania niebezpiecznych odpadów zastało zabezpieczone. Uzupełniono i naprawiono ogrodzenie, taśmowano je oraz postawiono tablice ostrzegawcze – poinformował Jakub Jarząbek, rzecznik katowickiego magistratu. - W najbliższym czasie wokół terenu zostanie również zamontowany monitoring – dodał i sprecyzował, że koszt zabezpieczenia i monitoringu to ok. 200 tys. zł.
Miasto zajęło się składowiskiem po tym, jak pod koniec grudnia pismo w tej sprawie wysłał do prezydenta Katowic wojewoda śląski Piotr Litwa. Stało się to konieczne, bo firma Eko-Szop Sp. z o.o. która miała zająć się utylizacją odpadów, zaprzestała prowadzenia działalności i porzuciła teren. W tej sytuacji, zgodnie z prawem, to na miasto spadł obowiązek zabezpieczenia terenu. - Liczymy na działania organów ścigania, które poszukują właścicieli firmy Eko-Szop, bo to właśnie oni w pierwszej kolejności powinni ponieść odpowiedzialność - stwierdził rzecznik urzędu miasta.
Kiedy likwidacja?
Zgodnie z zaleceniami wojewody, nielegalne składowisko ma docelowo zostać zlikwidowane. Jarząbek nie był w stanie powiedzieć, kiedy to może nastąpić. - Cały czas pracujemy nad znalezieniem korzystnego dla mieszkańców, bezpiecznego wyjścia z tej sytuacji - odpowiedział krótko. – Z pewnością jednak likwidacja pochłonie od kilku do nawet kilkunastu milionów złotych – oświadczył, zaznaczając przy tym, że to bardzo wstępne szacunki". Przypomnijmy, według Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska na terenie składowiska znajduje się ok. 1000 ton niebezpiecznych odpadów, m.in. kwas siarkowy czy kwas solny.
Jak z kolei zaznaczyła w rozmowie z TVN24 Wioleta Niziołek-Żądło, rzeczniczka prezydenta Katowic, miasto nie będzie w stanie samodzielnie sfinansować całej operacji likwidacji składowiska. Dlatego magistrat planuje pozyskać na ten cel środki z Narodowego lub Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska. Na razie trwa sporządzanie odpowiednich ekspertyz i kompletowanie dokumentacji.
Jeszcze w tym tygodniu ma się odbyć spotkanie prezydenta miasta Marcina Krupy z marszałkiem województwa w sprawie pomocy przy likwidacji niebezpiecznego składowiska.
Nielegalne składowisko niebezpiecznych odpadów znajduje się na terenie dawnej huty:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: rf / Źródło: TVN24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Katowice