Wyszedł z domu i ślad po nim zaginął. Matka zgłosiła policji zaginięcie we wtorek wieczorem. Miał 26 lat, mieszkał w Gliwicach. - Został znaleziony w środę wieczorem, niestety martwy - dowiedzieliśmy się w policji.
Rodzina, policja, stowarzyszenia i społeczności internetowe zajmujące się poszukiwaniem osób zaginionych i mieszkańcy Gliwic od wtorkowego wieczoru szukali pana Daniela.
Policja w Gliwicach zgłoszenie o zaginięciu otrzymała od rodziny. W mediach społecznościowych publikowała zdjęcie i rysopis zaginionego.
- Mężczyzna mieszka z matką. Miał przy sobie telefon, ale przy tak niskiej temperaturze bateria pada szybko - informował Marek Słomski, rzecznik gliwickiej policji.
Telefon pana Daniela milczał, ale pomógł policji w lokalizacji mężczyzny. Jak mówił Słomski, udało się zawęzić rejon poszukiwań.
- Mężczyzna został znaleziony we wtorek wieczorem. Niestety, martwy - przekazał w czwartek rano Słomski.
"Tragiczny finał poszukiwań. Z przykrością informujemy, że ciało zaginionego odnaleziono w kompleksie leśnym. Rodzinie oraz najbliższym składamy najszczersze kondolencje" - poinformowała gliwicka policja w mediach społecznościowych.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Górnośląska Grupa Poszukiwawczo-Ratownicza