Strażacy gasili samochód dostawczy na autostradzie A1. Zaczęło im brakować wody. Jechał do nich trzeci wóz, ale kierowcy blokowali korytarz życia. - Tak jest za każdym razem - przyznaje strażak.
Do zdarzenia doszło 15 listopada około 20 wieczorem. Na autostradzie A1 w Gliwicach na wysokości zjazdu na Czekanów zapalił się samochód.
Na miejsce tak zwanym korytarzem życia - samochody rozsunęły się na prawo i lewo na trzypasmowej jezdni - dotarły dwa wozy straży pożarnej i rozpoczęły akcję gaśniczą.
- W pewnym momencie zaczęło im brakować wody - opowiada Łukasz Bakalarczyk z Ochotniczej Straży Pożarnej Gliwice Brzezinka. - Jechaliśmy z zapasem. Byliśmy jakieś cztery kilometry od pożaru. Ale korytarz ratunkowy zaczął się nagle rozjeżdżać - mówi.
Musieli lawirować jadąc do pożaru
Jak widać na nagraniu zarejestrowanym przez kamerkę OSP Gliwice Brzezinka, strażacy musieli co chwilę zatrzymywać się i lawirować między samochodami.
- Liczyła się każda sekunda, a my musieliśmy szukać rozwiązania, w którą stronę jechać, nie wiedząc, co nas spotka za dziesięć metrów - mówi Bakalarczyk.
- Tak jest za każdym razem - przyznaje strażak. - Gdy kierowcy zobaczą, że wozy ratunkowe przejechały i nic się nie dzieje, wjeżdżają w korytarz ratunkowy, przekonani, że żaden więcej nie pojedzie. Powinni czekać do końca.
- Czyli jak długo? - dopytuję.
- Aż autostrada nie ruszy. Jest zablokowana, więc wjeżdżanie w korytarz tylko pogorszy sytuację kierowców. Każdy powinien czekać, aż ruszy kierowca z przodu, bo to dopiero oznacza, że zdarzenie się zakończyło i droga jest otwarta - wyjaśnia Bakalarczyk.
Podobne myślenie, jak mówi strażak, powinno przyświecać kierowcom podczas tworzenie korytarza ratunkowego. - Jeśli widzę, że przede mną zwalniają samochody, automatycznie powinienem zjechać na bok drogi. To znaczy, że mógł być jakiś wypadek i zaraz pojadą służby. W praktyce niestety jest tak, że to wozy ratownicze muszą torować ten korytarz i docierają na miejsce później - podsumowuje Bakalarczyk.
Autor: mag / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: Facebook/ OSP Brzezinka