35-latek za kierownicą renault znalazł się na pasie o przeciwnym kierunku ruchu, na łuku drogi zderzył się z volkswagenem. Miał ponad trzy promile alkoholu w organizmie. Żona kierowcy volkswagena zginęła na miejscu.
Policjanci z Dąbrowy Górniczej pod nadzorem prokuratury wyjaśniają okoliczności tragicznego wypadku drogowego, do którego doszło w niedzielę po godzinie 14.30 na drodze nr 790 w Dąbrowie Górniczej, nieopodal skrzyżowania z ulicą Kazdębie.
Według wstępnych ustaleń, 35-letni sosnowiczanin kierujący renault clio, na łuku drogi stracił panowanie nad autem i na pasie o przeciwnym kierunku ruchu zderzył się czołowo z nadjeżdżającym z przeciwka volkswagenem golfem.
W wyniku zderzenia śmierć na miejscu poniosła 39-letnia pasażerka volkswagena, a jej mąż, kierowca doznał powierzchownych obrażeń, niezagrażających jego życiu i zdrowiu. Do szpitala z podejrzeniem obrażeń wewnętrznych trafił również 35-latek kierujący renaultem.
Mocno wiało
Jak znalazł się na lewym pasie? - Przed wypadkiem wyprzedzał seata, mimo podwójnej ciągłej - mówi Mariusz Miszczyk, rzecznik policji w Dąbrowie.
Mógł go też znieść podmuch wiatru - od soboty w województwie śląskim mocno wiało. Był pijany. Badanie alkomatem wykazało, że miał w organizmie 3,1 promila alkoholu.
Prokurator zarządził sekcję zwłok mieszkanki Dąbrowy Górniczej. Wszczęte śledztwo wyjaśni przyczyny i okoliczności tragedii. Za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym oprócz dożywotniej utraty prawa jazdy sprawcy grozi do 12 lat pozbawienia wolności.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: śląska policja