Sebastian Z. usłyszał wyrok 6 lat i 10 miesięcy więzienia za to, że trzy lata temu śmiertelnie potrącił na pasach 47-letniego lekarza. Sąd apelacyjny utrzymał tym samym wyrok, który zapadł w styczniu tego roku. Sąd podkreślił, że problemem był stan zdrowia oskarżonego - według biegłych oskarżony miał atak padaczki w trakcie prowadzenia samochodu tamtego dnia. Wiedział jednak o swojej przypadłości, ale jej nie leczył. Dodatkowo skazany podczas wypadku był pod wpływem środków odurzających i z zakazem prowadzenia pojazdów.
Sędzia Agnieszka Radojewska podtrzymała w środę wyrok Sądu Rejonowego w Częstochowie ze stycznia tego roku. Sebastian Z. został skazany na 6 lat i 10 miesięcy więzienia i 15-letni zakaz prowadzenia pojazdów. Musi też zapłacić 10 tysięcy złotych matce ofiary tytułem zadośćuczynienia.
Od wyroku odwoływała się obrona, która wskazywała na zbyt wysoką karę oraz prokuratura, która uważała, że wymiar kary jest za niski. Wyrok jest już prawomocny.
Wiedział, że ma ataki padaczki i się nie leczył
Obrona wskazywała na to, że momencie wypadku oskarżony doznał ataku padaczki. Jak stwierdziła jednak sędzia w uzasadnieniu, Sebastian Z. wiedział o atakach i ich nie leczył.
Z dokumentacji medycznej wynika, że miał atak padaczki dwukrotnie podczas jazdy samochodem - raz uderzył w słup. Ataki zdarzały się również w pracy czy w sklepie. Oskarżony za każdym razem na własne życzenie wychodził ze szpitala, nie leczył się.
Sebastian Z. miał również dwukrotny zakaz prowadzenia pojazdów.
- Zachowanie Sebastiana Z. to więcej niż lekkomyślność. Prowadził samochód mimo zakazu i wiedząc, że ma padaczkę - stwierdziła sędzia Radojewska.
Dodatkowo w momencie wypadku mężczyzna był pod wpływem środków odurzających - wziął tramadol, co pogorszyło jego stan.
Sąd nie uwzględnił wniosku oskarżyciela posiłkowego dotyczącego pokrycia kosztów uszkodzenia samochodu - oskarżony jechał samochodem, który należał do firmy, w której pracował.
Sebastian Z. odpowiadał z wolnej stopy. Był obecny na sali.
Potrącił człowieka i jechał dalej
Do wypadku doszło 15 listopada 2021 roku na alei Kościuszki w Częstochowie. 47-latek został potrącony przez bmw, kiedy przechodził przez przejście dla pieszych na zielonym świetle. Samochód prowadził Sebastian Z. Jechał z prędkością około 81 km/h przy ograniczeniu do 50 km/h.
Tuż przed potrąceniem nie wykonał żadnych manewrów obronnych, jak hamowanie lub zmiana kierunku jazdy. Nie zatrzymując bmw, kontynuował jazdę al. Kościuszki, zwiększając prędkość do 94 km/h.
Po przejechaniu kilkudziesięciu metrów, w pobliżu ul. Lelewela, uderzył w tył audi, które wpadło na torowisko tramwajowe.
Po trzech tygodniach od wypadku 47-latek zmarł.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24