Do zdarzenia doszło we wtorek (11 listopada). Na nagraniu ze szpitalnego monitoringu widać jak o godzinie 12.22 ciężarówka podjeżdża pod szpital i zatrzymuje się przed opuszczonym szlabanem. Po kilkunastu sekundach z budynku, prawdopodobnie z portierni, wyszedł mężczyzna i ruszył w stronę stojącej cieżarówki. W tym samym momencie kierowca rusza wyłamując szlaban, po czym zatrzymuje się tuż za szlabanem. Nie widzimy już co z nim się dzieje - kabina ciezarówki znajduje się poza kadrem.
Za karetką, która wjechała na teren szpitala za wspomnianą cieżarówką, wjechał następnie samochód osobowy, z którego wybiegły dwie osoby w stronę ciężarówki. W kolejnych minutach pojawiają się kolejne osoby i kolejne auto.
Na miejscu zdarzenia pojawili się policjanci. Przed budynkiem zauważyli ciężarówkę, a przy niej 44-latka z obrażeniami ciała i kilku awanturujących się mężczyzn, przed którymi uciekał. Mężczyzna wymagał szybkiej pomocy medycznej.
Pobili, polewali wrzątkiem, uwięzili
"Okazało się, że 44-latek tego dnia w okolicy przejazdu kolejowego przy ulicy Kiedrzyńskiej w Częstochowie został wciągnięty przemocą do samochodu przez dwóch mężczyzn i przewieziony do garażu w centrum miasta. Tam sprawcy, przy użyciu młotka, dotkliwie go pobili, polewali wrzątkiem i grozili pozbawieniem życia. Następnie przewieźli go na teren jednej z firm, gdzie skrępowali i zamknęli w pomieszczeniu" - podała częstochowska policja w komunikacie.
Sprawcy złamali mężczyźnie nogę i poparzyli go.
Jak przekazała policja, 44-latek "wykorzystał moment nieuwagi napastników", wyswobodził się i przedostał do ciężarówki, którą dojechał do szpitala.
Prokuratorskie zarzuty
"Motywem działania oprawców były rozliczenia związane z obrotem narkotykami. Wszyscy zatrzymani usłyszeli prokuratorskie zarzuty, za co grozić im może kara nawet do 25 lat więzienia" - poinformowała policja.
- W toku śledztwa policjanci zatrzymali siedmiu mieszkańców Częstochowy w wieku od 26 do 63 lat. Prokurator przedstawił tym mężczyznom zarzuty pozbawienia wolności obywatela Ukrainy, które łączyło się ze szczególnym udręczeniem w postaci pobicia młotkiem i polewania wrzątkiem. Przesłuchani przez prokuratora podejrzani nie przyznali się do zarzucanych im przestępstw - przekazał prokurator Tomasz Ozimek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
Prokuratura wystąpiła z wnioskiem do sądu o zastosowanie wobec sześciu zatrzymanych tymczasowego aresztowania na trzy miesiące. Sąd uwzględnił wniosek prokuratury wobec czterech podejrzanych. Wobec pozostałych zastosowano środki wolnościowe i poręczenia majątkowe.
Autorka/Autor: mm, fc/ tam
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: monitoring szpitala