Dwóch sprawców skradło "znaczną sumę pieniędzy" sprzed jednego z kantorów w Częstochowie i uciekło - informuje tamtejsza policja. Trwa obława; funkcjonariusze odnaleźli już niebieskie bmw na krakowskich tablicach rejestracyjnych, którym uciekali mężczyźni, ale oni sami nadal pozostają nieuchwytni.
Do zdarzenia doszło w czwartek przed godziną 9 na Alei Najświętszej Maryi Panny. Początkowo policja informowała o napadzie na kantor, ale po pierwszych ustaleniach rzeczniczka częstochowskiej policji sprecyzowała:
- To była kradzież znacznej sumy pieniędzy w rejonie kantoru, nie w samym lokalu. Tam nie doszło do rozboju. Wstępnie ustalono, że dwóch sprawców odjechało w kierunku ulicy Tuwima samochodem marki bmw serii pięć, kolor niebieski. Auto ma tablice rejestracyjne zaczynające się na KR oraz wybitą tylną, prawą szybę - informowała przed godziną 13 Sabina Chyra-Giereś.
Rzeczniczka zapewniała, że policja "prowadzi czynności w celu zatrzymania sprawców". Pierwsze efekty ich pracy widoczne były już kilka godzin później, kiedy na ulicy 1 Maja odnaleziono niebieskie bmw. Nadal poszukiwani są sprawcy kradzieży.
Auto krążyło koło domu
Ekipie TVN24 udało się porozmawiać z właścicielką kantoru, która zrelacjonowała przebieg zdarzenia.
- Ojciec dobiegł do ich samochodu, zdążył jeszcze wybić im szybę w samochodzie kłódką, którą miał w ręce, ale nie zdążył ich złapać, samochód odjechał. Takie niebieskie bmw na krakowskich rejestracjach jeździło już wcześniej koło naszego domu, widzieliśmy to auto - opowiadała kobieta.
Do zdarzenia doszło na Alei NMP w Częstochowie:
Autor: ib/ ks / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Monitoring kantoru