Pobił 62-latka przed sklepem i jeszcze raz w parku. "Nie było żadnego powodu"

Pobił starszego mężczyznę bez powodu
Pobił starszego mężczyznę bez powodu
Źródło: TVN 24 Katowice

Zaatakował 62-latka na ulicy przed sklepem. Jego jedynym narzędziem były pięści i nogi. Gdy mężczyzna uciekł do parku, 20-latek pobił go tam jeszcze raz. - Nie było żadnego powodu ataku. Prawdopodobnie był to fakt, że ofiara jest osobą bezdomną - mówi policjant. Napastnik jest w areszcie, poszkodowany walczy o życie w szpitalu.

W piątek około godziny 10, mieszkańcy Czeladzi zaalarmowali policjantów, że przed sklepem przy ulicy Wojkowickiej doszło do pobicia.

- 62-letni bezdomny mężczyzna został pobity w tym miejscu po raz pierwszy - relacjonuje Paweł Łotocki, rzecznik policji w Będzinie.

I dodaje, że pobity uciekł do pobliskiego parku, gdzie usiadł na ławce, ale napastnik nie odpuścił.

- Bił sam, a jego jedynymi narzędziami były pięści i nogi - dodaje Łotocki.

Jak opisuje policja, bezdomny mężczyzna został "skatowany", pobity "dotkliwie" i "bestialsko". W ciężkim stanie, z obrażeniami wewnętrznymi zabrano go do szpitala, gdzie w stanie śpiączki farmakologicznej walczy o życie.

Przyznał się, nie wyjaśnił

Tymczasem napastnik przepadł.

- Policjanci z Czeladzi potraktowali tę sprawę priorytetowo, szybko ustalili dane sprawcy i miejsca, w których może przebywać. Został zatrzymany w niedzielę - mówi Paweł Łotocki.

To 20-letni mieszkaniec Czeladzi. We wtorek, na wniosek prokuratury, sąd zdecydował o aresztowaniu go na trzy miesiące. Ciąży na nim zarzut spowodowania ciężkiego, zagrażającego życiu, uszczerbku na zdrowiu.

Kto powoduje ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci innego ciężkiego kalectwa, ciężkiej choroby nieuleczalnej lub długotrwałej, choroby realnie zagrażającej życiu, trwałej choroby psychicznej, całkowitej albo znacznej trwałej niezdolności do pracy w zawodzie lub trwałego, istotnego zeszpecenia lub zniekształcenia ciała, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3. Kodek karny, art. 156, § 1, punkt 2

- Przyznał się, ale odmówił składania wyjaśnień - mówi Monika Jankowska, prokurator rejonowy w Będzinie.

- Nie było żadnego powodu tego ataku. Myślę, że prawdopodobnie był to sam fakt, że ofiara jest osobą bezdomną - podsumowuje Łotocki.

Autor: mag/b / Źródło: TVN 24 Katowice

Czytaj także: