Suto zakrapiana alkoholem impreza z tragicznym finałem odbywała się w mieszkaniu 53-latka w Chorzowie (woj. śląskie). Wedle ustaleń śledczych byli tam także jego 59-letnia partnerka, ich 44-znajomy i ledwo poznany 32-latek, wielokrotnie karany. - Zadał kobiecie kilkanaście ciosów. Nie przyznaje się do winy - mówi prokurator. Materiał dowodowy wskazuje, że kiedy kobieta w nocy umierała, jej kompani od kieliszka pili dalej, a rano poszli po alkohol.
W sobotę po południu do oficera dyżurnego zadzwonił mężczyzna i poinformował, że jego konkubina została pobita i nie żyje - poinformowała policja w Chorzowie.
- Potwierdzam, że doszło do zabójstwa - mówi Waldemar Cop, zastępca Prokuratora Rejonowego w Chorzowie. Ofiarą jest 59-letnia kobieta. Jej ciało zostało znalezione w mieszkaniu i poddane sekcji zwłok. Śledczy czekają na opinię lekarzy.
Podejrzany o zabójstwo to 32-letni mężczyzna. Sąd aresztował go na trzy miesiące. - Nie przyznaje się do winy - przekazuje prokurator. I dodaje: - Wcześniej był wielokrotnie karany za przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu i nie tylko. Tej zbrodni dokonał w warunkach recydywy.
"Zabronił powiadamiania policji i pogotowia, kontynuowali picie"
Policjanci ustalili, że - w nocy z soboty na niedzielę - 59-letnia ofiara zbrodni i podejrzany byli w mieszkaniu 53-letniego partnera kobiety. Miała się tam odbywać impreza alkoholowa. Prócz nich był tam jeszcze 44-letni znajomy pary. 32-latka dopiero co poznali.
"W pewnym momencie pomiędzy kobietą a najmłodszym z mężczyzn doszło do awantury. Agresor podszedł do 59-latki i zaczął ją bić. Gdy jej konkubent chciał go powstrzymać, również został uderzony. W tym czasie zaniepokojona odgłosami awantury sąsiadka weszła do ich mieszkania, aby sprawdzić co się dzieje. Widząc całą sytuację, próbowała odciągnąć oprawcę, lecz ten uderzył również ją. Grożąc pozostałym, zabronił powiadamiania policji i pogotowia" - opisuje chorzowska policja. W komunikacie informuje też: "Po całym zajściu, trójka mężczyzn kontynuowała picie alkoholu. Byli przekonani, że pobita kobieta poszła spać. Następnego dnia dwaj mężczyźni wyszli z mieszkania, aby zakupić alkohol. Wtedy zgłaszający zorientował się, że jego konkubina nie żyje".
- 32-latek w czasie przesłuchania mówił, że w trakcie libacji dochodziło do wielu scysji między wszystkimi uczestnikami. Na jego sprawstwo wskazują zeznania świadków i inne dowody. Zadał kobiecie kilkanaście ciosów - mówi Cop.
Dwaj pozostali mężczyźni, którzy po pobiciu kobiety mieli dalej pić, na razie zostali przesłuchani jako świadkowie. Ale niewykluczone, że usłyszą zarzuty za nieudzielenie pomocy.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: śląska policja