Leon wyszedł z domu 26 stycznia i do tej pory nie wrócił. Wolnościowy, łowny, ale zwykle po nocy wracał. Może odreagowuje ferie, spędzone w czterech ścianach? Na osiedlu ktoś wywiesił ogłoszenie, wykonane dziecięcą ręką.
Leon zamieszkał z rodziną Czerwińskich dwa lata temu.
- Znaleźliśmy go na śmietniku. Miał 8 tygodni i przetrąconą przednią łapkę - opowiada pani Izabela.
Dom Czerwińskich przy ulicy Cegielnianej w Jaworznie pełen jest takich kocich znajd. Boniek sam się do nich przybłąkał. Szamana znaleźli przy drodze po wypadku samochodowym.
Lekarz weterynarii leczył Leona pół roku. Łapa była długo w gipsie...
...potem się złamała. W końcu lekarz uznał, że kotu lepiej będzie bez tej łapy. I ją amputował.
- Faktycznie, nieźle sobie radzi, poluje na myszy - ocenia jego pani.
Bo Leon to kot półdziki czy mówiąc inaczej - wolnościowy. Lubi się przytulać do ludzi, być głaskany. Ale na noc wychodzi na łowy i zwykle rano wraca.
26 stycznia nie wrócił.
Pani Izabela: - Myśleliśmy: może odreagowuje ferie?
Dzień wcześniej Czerwińscy wrócili z dwutygodniowego wypadu. Jak zwykle byli na wsi z dziećmi i kotami. Ale zwierzęta miały pecha. Na posesji obok urlopował się pies i cały czas biegał, szczekał. W efekcie koty Czerwińskich uwięzione były w domu.
Jednak minął miesiąc z okładem i Leona nie ma.
Czerwińscy rozpytali sąsiadów, przejrzeli okoliczne piwnice, wywiesili ogłoszenia. Sprawa zaginięcia kota się rozniosła.
A na osiedlu Gigant w Jaworznie ktoś dziecięcą ręką wykonał takie ogłoszenie i wywiesił na drzwiach bloku:
Spotted Całe Jaworzno "wywiesiło" fotografię tego ogłoszenia na swoim profilu facebookowym i w ten sposób bury dwuletni Leon bez przedniej prawej łapy jest już poszukiwany (potencjalnie) na całym świecie.
Prócz ludzi w domu przy Cegielnianej na Leona czekają koty. Boniek:
i Szaman:
Autor: mag/jb / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: archiwum rodzinne/ Spotted Całe Jaworzno