Świadkowie zeznali w prokuraturze, że kierowca lamborghini wjechał między ludzi, którzy wychodzili z kościoła po komunii. Mężczyzna jest podejrzany o usiłowanie zabójstwa i przebywa w areszcie. Śledczy apelują o kontakt do tych, którzy widzieli zdarzenie. - Musimy ustalić, kto gdzie stał, bo pokrzywdzonych może być więcej - mówi prokurator.
Do zdarzenia doszło 13 marca 2022 roku w Bielsku-Białej w dzielnicy Komorowice przy ulicy Młynówka. Miesiąc po tej niebezpiecznej sytuacji policja przypomina o niej w swoim komunikacie, ponieważ szuka kolejnych świadków.
Była niedziela, ładna pogoda, przed kościołem rodziny z małymi dziećmi
Według śledztwa, kierowca białego lamborghini wjechał na plac przed kościołem św. Jana Chrzciciela w niedzielę około godziny 11.30
- Była ładna pogoda. W kościele trwała msza. Ludzie stali przed kościołem, wychodzili po komunii. Były tam rodziny z małymi dziećmi - tak Anna Zarychta, prokurator rejonowy w Prokuraturze Rejonowej Bielsko-Biała Północ, relacjonuje zeznania świadków. - Opisy części osób są drastyczne. Kierowca lamborghini wjechał między wiernych. To jest plac, po którym samochody w ogóle nie mogą się poruszać, a lamborghini ma ponad dwa metry szerokości, jest szerszy niż przykościelne alejki. Musimy przeprowadzić bardzo misterne przesłuchania, by ustalić, kto gdzie stał. Ustaliliśmy kilkunastu pokrzywdzonych, ale może być ich więcej.
Zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób
Kierowca został zatrzymany tego samego dnia, na parkingu przy pobliskiej restauracji. Badanie alkomatem wykazało, że był trzeźwy. Pobrano mu krew do badań pod kątem innych środków odurzających. Jak mówi Zarychta, wyników jeszcze nie ma.
Mężczyzna usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób i został aresztowany na trzy miesiące. Ze względu na dobro śledztwa prokuratora nie podaje, czy przyznał się do winy i składał wyjaśnienia. Zarychta nie chce nic więcej o nim powiedzieć, poza tym, że jest to obywatel Polski i mieszka w okolicy zdarzenia.
Lokalne media podawały, że kierowca ma 45 lat i mieszka w powiecie żywieckim. Miał krążyć między ludźmi z dużą prędkością, gonić ich, jednego omal nie potrącił. Jeden z portali publikował film z kamerki samochodowej, na którym białe lamborghini tego samego dnia o 11.39 (według czasu ustawionego na kamerce) jedzie przez Bielsko z dużą prędkością, wyprzedza inne auta, przejeżdża przez krzyżowanie na czerwonym świetle. Według autora tekstu, było to tuż przed zdarzeniem w Komorowicach.
Źródło: TVN24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: Google Maps