W części Bielska-Białej (woj. śląskie) przez kilka dni z kranów płynęła brudna, cuchnąca woda. Sanepid zakazał jej używać, mieszkańcy korzystali z beczkowozów. Badania sanepidu wykazały, że do wodociągów dostał się styren, substancja trująca. Prokuratura wszczęła śledztwo w tej sprawie.
Prokuratura Rejonowa Bielsko-Biała - Południe wszczęła śledztwo w sprawie zanieczyszczonej wody w miejskich wodociągach. Śledztwo zostało przejęte przez bielską prokuraturę okręgową. Jak mówi jej rzeczniczka Agnieszka Michulec, chodzi o artykuł 182, paragraf 1 Kodeksu karnego, czyli zanieczyszczenie środowiska w znacznych rozmiarach, ale kierunki postępowania mają być szersze.
- Sanepid wykrył w wodzie styren. To trująca substancja - mówi Michulec. Śledztwo jest na początkowym etapie. Na razie nikt nie usłyszał zarzutów. Prokuratura nie dotarła też do ewentualnych pokrzywdzonych.
Jak mówi prokurator, obecność substancji w wodze nie była wynikiem celowego działania, ale najprawdopodobniej jakiegoś błędu technicznego podczas prac przy remoncie magistrali. Do tego typu prac używa się styrenu.
Według Centralnego Instytutu Ochrony Pracy - Państwowego Instytutu Badawczego, styren działa drażniąco na skórę i oczy, a także depresyjnie na ośrodkowy układ nerwowy i przypuszczalnie jest rakotwórczy. "Powoduje uszkodzenie narządów poprzez długotrwałe lub powtarzane narażenie" - czytamy na stronie CIOP.
"Czuć było butaprenem". Sanepid wydał zakaz korzystania z wody
Problemy z bieżącą wodą mieszańcy części centrum miasta zauważyli w ubiegłą środę, 27 marca. - Czuć było butaprenem - mówił nam jeden z bielszczan. Woda miała żółtawy kolor. Ludzie obawiali się, jak długo to potrwa, bo nie mogli nawet myć rąk w wodzie z kranu.
29 marca Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Bielsku-Białej informował, że "w związku ze zmianą zabarwienia i zapachu wody w sieci wodociągowej na terenie miasta Bielska-Białej zwrócił się do przedsiębiorstwa wodociągowego AQUA S.A. w Bielsku-Białej o udzielenie stosownych wyjaśnień oraz zapewnienie zastępczego źródła zaopatrzenia w wodę zdatną do picia".
Sanepid pobrał próbki wody do badań w obiektach przy ulicach Orzeszkowej, Wałachowej, Zofii Kossak-Szczuckiej i Skośnej.. Następnego dnia, po otrzymaniu cząstkowych wyników, stwierdził brak przydatności wody do spożycia.
"Z dotychczas dostępnych sprawozdań z analiz laboratoryjnych wynika, iż badana woda posiada nieodpowiadające wymogom zabarwienie i zapach" - zakomunikowano na stronie sanepidu.
Badania były kontynuowane, a pod ośmioma adresami w mieście stanęły beczkowozy.
1 kwietnia sanepid poinformował, że wodę zanieczyścił styren. W kolejnym komunikacie w tym dniu wygasił decyzję o braku przydatności wody do spożycia "z zastrzeżeniem, że w przypadku występowania obcego zapachu należy bezwzględnie odpuścić wodę z wewnętrznej instalacji wodociągowej do chwili całkowitej wymiany wody oraz ustąpienia uciążliwości zapachowych".
"Źródłem zanieczyszczenia była zmodernizowana magistrala"
1 kwietnia Aqua wydala oświadczenie, w którym wyjaśniała, że źródłem zanieczyszczenia wody była zmodernizowana magistrala z bielskiej dzielnicy Wapienica. "Została ona uruchomiona w środę 29 marca. W związku z tym nie jest możliwe, by przed tym terminem ktokolwiek na terenie miasta mógł odczuwać skutki awarii" - czytamy w nim.
Aqua zapewnia, że pierwsze sygnały od mieszkańców o zanieczyszczonej wodzie otrzymali niespełna półtorej godziny po uruchomieniu magistrali. "Po tych sygnałach została ona natychmiast wyłączona z użytkowania. Jednocześnie rozpoczęliśmy akcję informowania mieszkańców miasta o awarii za pośrednictwem lokalnych mediów. Pracownicy spółki od razu podjęli także działania związane z przepłukiwaniem sieci, które cały czas są prowadzone".
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24