Rzeka przebiegająca przez centrum Bielska-Białej (woj. śląskie) została zanieczyszczona substancją zasadową. Taką substancją jest amoniak, którego wyciek z sąsiedniej fabryki stwierdzono poprzedniego dnia. Z wody wyłowiono około 30 ryb, w większości małych.
We wtorek po godzinie 14.30 Państwowa Straż Pożarna w Bielsku-Białej została zaalarmowana o zanieczyszczeniu rzeki Białej oraz martwych rybach. Jak mówi Patrycja Pokrzywa, rzeczniczka bielskiej PSP, stwierdzono około 30 śniętych ryb, w większości drobnych.
- Rzeka była zanieczyszczona, ryby znajdowały się też na brzegu - mówi Pokrzywa.
Wezwano przedstawicieli Wód Polskich i Społecznej Straży Rybackiej.
Strażacy zbadali ph substancji zanieczyszczającej rzekę za pomocą papierków wskaźnikowych. - Okazało się, że była to substancja zasadowa, nie ropopochodna - relacjonuje rzeczniczka.
Wcześniej doszło do wycieku amoniaku z sąsiedniej fabryki
Nie udało się jednoznacznie określić, co zanieczyściło rzekę. Substancja i śnięte ryby znajdowały się na wysokości ulicy Sempołowskiej 59, obok fabryki, z której dzień wcześniej w poniedziałek wyciekł amoniak. To również substancja zasadowa, jednak Pokrzywa podkreśla, że ewentualnym powiązaniem obu zdarzeń zajmuje się policja, która ustala przyczyny śmierci ryb.
- Dalsze działania polegały na zatamowaniu wycieku przy pomocy korka pneumatycznego przepływowego. Decyzją przedstawiciela Wód Polskich rozcieńczyliśmy substancję w rzece. Miejsce zdarzenia zostało przekazane przedstawicielowi Wód Polskich, celem dalszej kontroli miejsca zdarzenia - powiedziała przedstawicielka straży pożarnej.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Bielsku-Białej