Chłodnia kominowa należącej do Grupy Tauron Elektrowni Łagisza w Będzinie została wyburzona. 90-metrowy obiekt zbudowany z około pięciu tysięcy ton betonu runął w 3,5 sekundy.
Spektakularna detonacja odbyła się w piątek.
- Proces jest dość skomplikowany, bo wyburzenie chłodni trwa około trzech i pół sekundy, natomiast przygotowanie prawie miesiąc - mówił jeszcze przed wyburzeniem Szymon Jagodzik, dyrektor Elektrowni Łagisza, Grupa Tauron.
Chłodnia została wcześniej pozbawiona wszystkich elementów mechanicznych wewnątrz. Powierzchnia została nawiercona, wydrążono około trzech tysięcy otworów. Do detonacji zużyto około 200 kilogramów ładunków wybuchowych.
To już czwarta chłodnia kominowa, która została zburzona w Elektrowni Łagisza w Będzinie. Pierwszą zdetonowano w 2004 roku, kolejną w sierpniu zeszłego roku, a trzecią w marcu tego roku.
Nie spełniały norm środowiskowych
Wyburzanie wybudowanych w latach 60. ubiegłego wieku chłodni to następstwo wyłączenia z eksploatacji w będzińskiej elektrowni pięciu wysłużonych 120-megawatowych bloków energetycznych, które nie spełniały norm środowiskowych, a ich modernizacja nie była możliwa. Ze względu na obecny stan techniczny oraz postępującą degradację obiekty przeznaczono do wyburzenia.
W dniu detonacji wyznaczono 200-metrową strefę zagrożenia. Podczas prac strzałowych strefa była zabezpieczona przez posterunki, patrole oraz blokady. O planowanym wyburzeniu z wyprzedzeniem poinformowano mieszkańców i mieszczące się w okolicy firmy, a także odpowiednie służby: policję, straż pożarną, straż miejską, drogowców oraz inspektorat ochrony środowiska.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: MAK/b / Źródło: TVN24/PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24