Miał się nim opiekować, a przez rok się nad nim znęcał. Zabierał emeryturę i tak zagłodził, że Helmut K., lat 77, ważył niespełna 40 kg. Na koniec założył mu na głowę worek foliowy, spakował do walizki i wrzucił do rzeki. Oskarżony Jerzy R. przyznaje się tylko do ostatniego zarzutu.
Makabryczna zbrodnia, która wstrząsnęła Gliwicami, znajdzie wkrótce finał w sądzie. Gliwicka Prokuratura Okręgowa wystosowała właśnie akt oskarżenia przeciwko 57-letniemu Jerzemu R.
Zarzuty są tak mocne, że mężczyzna może nigdy nie wyjść z więzienia. Za dręczenie 77-letniego Helmuta K., zabicie go, wreszcie zbezczeszczenie zwłok, sprawcy grozi dożywocie.
Walizka
4 kwietnia 2016 roku taksówkarz zauważył dryfującą w rzece Kłodnica walizkę. Wydała mu się dziwnie wypukła. Zszedł po nią, odsunął zamek i ukazała mu się głowa w worku foliowym, a pod nią siwe włosy. Martwy mężczyzna w walizce miał związane ręce.
Sekcja zwłok ujawniła śmierć wskutek odcięcia tlenu, a także siniaki na rękach i nogach, złamanie siedmiu żeber, zanik mięśni, odleżyny. Dla śledczych od razu było jasne, że mają do czynienia nie tylko z morderstwem, ale z długo trwającym znęcaniem się.
- Helmut K., 77-letni mężczyzna, ważył tylko 37 kg - mówi Joanna Smorczewska, rzeczniczka gliwickiej prokuratury.
Dzięki publikacji wizerunku ofiary ekspresowo ustalono jego tożsamość. Okazało się, że samotnego, starszego, schorowanego człowieka, nieporadnego, z zanikami pamięci i uzależnionego od alkoholu, od roku poszukiwała policja. Był pod opieką ośrodka pomocy społecznej, w kwietniu 2015 roku miał się przeprowadzić do domu pomocy społecznej. I przepadł.
Głód
57-latek wyjaśnił w prokuraturze, że namówił starszego pana, by zamieszkał u niego, zamiast w DPS-ie. - Nie było między nimi umowy na piśmie, ale doszło do dorozumianego zawiązania sposobu opieki nad Helmutem K. Jerzy R. miał się nim zajmować w zamian za pieniądze na utrzymanie. Dysponował kartą bankomatową 77-latka - wyjaśnia Smorczewska.
Krótko mówiąc, miał karmić Helmuta K. i twierdzi, że to robił, a także, że chodził z nim na spacery. Stan zdrowotny ofiary mówi jednak co innego. 77-latkowi z głodu zaczęły zanikać narządy wewnętrzne. Jerzy R. znęcał się nad nim fizycznie przez rok - stwierdzili śledczy w akcie oskarżenia.
Na początku kwietnia 2016 roku - jak czytamy w komunikacie prokuratury - w Gliwicach w mieszkaniu przy ul. Marzanki Jerzy R. nałożył Helmutowi K. na głowę worek foliowy, zakleił taśmą klejącą na wysokości ust i w ten sposób zabił. Oskarżony odrzuca ten zarzut. Twierdzi, że gdy zakładał worek, Helmut K. już nie żył. Następnie spakował ciało do walizki, zataszczył nad rzekę i wrzucił do wody.
Prokuratura określa ostatni zarzut jako zbezczeszczenie zwłok i Jerzy R. tylko do tego się przyznaje.
Autor: mag/i / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: śląska policja