Tylko w TVN24 GO
Schroniska dla psów w czasie pandemii. "Liczy się dobre serducho"
Z dnia na dzień zapasy zaczęły topnieć. A zamiast całej, psy w łomżyńskim schronisku, zaczęły dostawać pół miski karmy. Widmo braku jedzenia dla zwierząt stało się realne. Dlatego władze schroniska wystosowały dramatyczny apel o pomoc - o każdą karmę w każdej ilości. Fatalną sytuację potęguje jeszcze przymusowa izolacja od innych ludzi. Ewentualna kwarantanna pracowników jest jak wyrok na psy. Schronisko jest więc niemal odcięte od świata zewnętrznego.