Powstańcy. Rozmowy Magdy Łucyan
Bogusław Kamola
Moje pierwsze zetknięcie z kanałem było straszliwe, to był potworny strach. Pamiętam, że weszliśmy na jeden poziom, później na drugi, a w dole była dziura. Wejście w nieznane, wisiała lina i trzeba było się jej złapać i spuścić do piekła - mówił Bogusław Kamola, ps. Hipek. W rozmowie z Magdą Łucyan przyznał, że w życiu nie doświadczył takiego smaku, jak kostka cukru po piętnastu godzinach w kanale. - Cudo, smak, który do dzisiaj pamiętam - wskazał. Na pytanie o to, jak sobie radził ze śmiercią tylu ludzi dookoła, Kamola odpowiedział, że zobojętniał. - Nie wiem, co się z nami wtedy działo. Traciłem kolegów w dramatycznych okolicznościach. (...) Śmierć była cały czas, szczególnie w kanałach - dodał.