Polska i Świat

"Po pierwszym dyżurze powiedziałem sobie: dlaczego przyszedłem do takiego piekła?"

"To nie jest pielęgniarstwo XXI wieku. Mam pod swoją opieką 35 dzieci. Nie mogę być w kilku miejscach jednocześnie". W przepełnionych oddziałach psychiatrii dziecięcej brakuje kadry pielęgniarskiej, a trafiają tu pacjenci wymagający szczególnej uwagi, również tacy, którzy próbują targnąć się na swoje życie. Anna Wilczyńska rozmawiała z pielęgniarzem i pielęgniarką, pracującymi w placówkach psychiatrii dziecięcej. Nie chcą być rozpoznani przez pacjentów i ich rodziny, a także przez swoich pracodawców, dlatego pozostają anonimowi.

 

Jeśli doświadczasz problemów emocjonalnych i chciałbyś uzyskać poradę lub wsparcie, tutaj znajdziesz listę organizacji oferujących profesjonalną pomoc. W sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia, zadzwoń na numer 997 lub 112.