Monika Olejnik. Otwarcie
Sasnal: slogan "wstawanie z kolan" to jakaś bzdura
Wydaje mi się, że mój światopogląd w dużej mierze bierze się z muzyki, z tego, że poznałem muzykę antelrnatywną - mówił w programie "Monika Olejnik. Otwarcie" Wilhelm Sasnal, wspominając, jak słuchając audycji Tomasza Beksińskiego w pierwszej klasie szkoły średniej usłyszał pierwszą płytę "Bauhausu". Zdradził, że to okładki płyt i cały entourage muzyczny wprowadziły go do malowania. - Późno się zorientowałem, że dosyć łatwo mi przychodzi rysowanie - przyznał. Sasnal stwierdził, że "nie jest dumny" z bycia Polakiem. - Z jednej strony, polskość mnie denerwuje, z drugiej strony - znajduję w niej ciekawe elementy, które są bardzo inspirujące, historia jest bardzo inspirująca - kontynuował. Sasnal przyznał, iż nie miał powodu, by chwalić się Polską przez ostatnie osiem lat, a teraz patrzy na swój kraj "w kontekście świata" i ta rzeczywistość napawa go optymizmem. Jednak slogan "wstawanie z kolan" to - jego zdaniem - "jakaś bzdura". - Dopóki nie dotrzemy do tych mroków, które są częścią historii Polski, to on, tak czy siak, będzie w nas tkwił - podkreślił. Zdaniem Wilhelma Sasnala, gdy ktoś nie ma jeszcze ukształtowanego kręgosłupa, "pojęcie sukcesu i pieniędzy może narobić dużo szkody w głowie".
W części #MonikaKsiążkiMuzyka Monika Olejnik poleciła książkę "Konające zwierzę" Philipa Rotha, a Wilhelm Sasnal zarekomendował "Obcy" Alberta Camusa.
Bohaterką felietonu #TalentAktywność to #przyszłość była Małgorzata Karpiuk, kostiumografka pracująca między innymi przy filmach "Aida", "Marek Edelman. I była miłość w getcie", "Ślepnąc od świateł", "Strefa Interesów".