Loża prasowa
Andrzej Stankiewicz, Agata Kondzińska, Grzegorz Rzeczkowski, Marcin Celiński
Tomasz Mraz, były dyrektor Departamentu Funduszu Sprawiedliwości w Ministerstwie Sprawiedliwości w środę ujawnił kulisy nieprawidłowości związanych z Funduszem Sprawiedliwości. - W Ministerstwie Sprawiedliwości działała zorganizowana grupa przestępcza. To, co widzimy i słyszymy, spełnia wszelkie znamiona takiej grupy - mówił Grzegorz Rzeczkowski ("Newsweek") w programie "Loża prasowa" w TVN24. Marcin Celiński ("Reset Obywatelski) wskazał, że jedynie pięć procent funduszu było przeznaczone na cele zgodnie z jego celem. Reszta "miała bezpośrednio wspierać polityków Suwerennej Polski" albo podmioty z nimi powiązane. - To był system nie do ruszenia - skomentował Andrzej Stankiewicz (Onet.pl). Tłumaczył, że prokuratura nie mogła badać sprawy nieprawidłowości Funduszu Sprawiedliwości, bo "funduszem i prokuraturą zajmował się ten sam człowiek" tj. Zbigniew Ziobro. Agata Kondzińska ("Gazeta Wyborcza") mówiła, że obecnie prokuratura działania wolniej w sprawie funduszu niż m.in. Roman Giertych, "bo chce dostarczyć do sądu akt oskarżenia, który się obroni". Powiedziała także, że "są już decyzje" o wnioskach o uchylenie immunitetów dla polityków w związku z aferą Funduszu Sprawiedliwości.