Kawa na ławę
Mirosława Stachowiak-Różecka, Kamila Gasiuk-Pihowicz, Włodzimierz Czarzasty, Piotr Zgorzelski, Krzysztof Bosak, Andrzej Zybertowicz
Parlament Europejski przyjął we wtorkowym głosowaniu rezolucję, w której wzywa polskie władze "do dostosowania sposobu przeprowadzania wyborów do standardów Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) oraz innych międzynarodowych zobowiązań i standardów demokratycznych". Europarlament wezwał też do zorganizowania pełnowymiarowej misji obserwacji wyborów parlamentarnych w Polsce. - Im bliżej wyborów, tym ta walka będzie się zaostrzała i PiS będzie zdolny do najgorszych posunięć. Boją się, że Europa to zobaczy - komentowała w TVN24 Kamila Gasiuk-Pihowicz (KO). Włodzimierz Czarzasty z Lewicy zwrócił się do rządzących: - Stworzyliście takie prawo, świadomie odsunęliście od wpływu na to, co się dzieje w Polsce wiele Polek i Polaków, którzy są za granicą. Dziwicie się, że Unia Europejska, która nie jest tylko workiem pieniędzy, ale jest też wspólnotą poglądów i wartości, mówi, że robicie źle? Jako Lewica zawsze będziemy głosowali za takimi rezolucjami. Piotr Zgorzelski z PSL oskarżał rządzących, że "złamali świętą zasadę ciszy legislacyjnej, że na pół roku przed wyborami nie robi się zmian w Kodeksie wyborczym". - Nie dziwcie się, że demokratyczne instytucje Unii Europejskiej chcą kontrolować i zwracają się do OBWE - mówił. - Nie ma problemu, chce OBWE przyjechać sprawdzać wybory, lepiej dla wyborów, lepiej dla Polaków, będą pewniejsi, że wszystko jest w porządku. Nie mamy z tym problemu - powiedziała Mirosława Stachowiak-Różecka (PiS). Prezydencki doradca profesor Andrzej Zybertowicz mówił, że "europarlament, który nie potrafi wewnętrznych brudów wyjaśnić, ma mnóstwo energii, żeby głosami setek posłów próbować spychać do narożnika nasz kraj, przy dużym współudziale znacznej części posłów naszej opozycji".
Program z udogodnieniami dla osób z niepełnosprawnościami słuchu [JM].