Fakty po Faktach
prof. Marek Belka, Bartosz Arłukowicz, prof. Andrzej Matyja
Senator Krzysztof Brejza był inwigilowany Pegasusem. Do wielokrotnych włamań miało dochodzić w 2019 roku, w czasie kampanii przed wyborami parlamentarnymi, kiedy Brejza był szefem sztabu Koalicji Obywatelskiej - podała agencja Associated Press, powołując się na analizę Citizen Lab z Uniwersytetu w Toronto. Tę informację w "Faktach po Faktach" komentował były premier prof. Marek Belka. - To by oznaczało, że inwigilowano przeciwników politycznych w okresie kampanii przedwyborczej. Przy tym sławetna afera Watergate to jest małe piwo, ale czy nas cokolwiek może zdziwić w Polsce? - mówił. - To stawia pod znakiem zapytania całość procesu wyborczego w 2019 roku - dodał. Prof. Belka wypowiedział się także na temat powodów obecnej sytuacji gospodarczej w Polsce - Z tej inflacji, jaką mamy, to jest 60 proc. wpływ sytuacji na rynkach globalnych, a pozostałe 40 proc. to nie tylko skutek braku działań NBP, ale także polityki fiskalnej, czyli budżetowej, czyli rządu.
Sprawę inwigilacji senatora Brejzy komentował także europoseł Bartosz Arłukowicz z Koalicji Obywatelskiej. - Uważam, że należy sprawdzić w szerszym zakresie aktywność służb polskich w inwigilowaniu opozycji. Nie mam najmniejszych wątpliwości, że ten zakres jest szerszy. W tej sprawie musi zostać powołana komisja śledcza, to jest rzecz oczywista. Dzisiejszy system sprawiedliwości, prokuratura, nie jest w stanie wyjaśnić tej sprawy, bo ma polityczny nadzór - mówił. - W mojej ocenie to podważa wiarygodność wyniku wyborczego - dodał.
Gościem "Faktów po Faktach" był także prezes Naczelnej Rady Lekarskiej prof. Andrzej Matyja. - Jeżeli ten omikron nałoży się na ilość zachorowań w naszym kraju, to w styczniu może dojść do ogromnej tragedii, do załamania się systemu ochrony zdrowia - ostrzegał.