Fakty po Faktach
Tadeusz Cymański, Dariusz Rosati, Emilia Cecylia Skirmuntt, dr Aneta Afelt
Prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś przedstawił w Sejmie informację na temat organizacji wyborów kopertowych z maja 2020 roku, które się nie odbyły. Posłowie partii rządowej opuścili posiedzenie. - Posłom PiS-u zależało na tym, żeby pokazać, że lekceważą wystąpienie pana prezesa Banasia, bo rzeczywiści padały dość ciężkie zarzuty. Zarzuty udokumentowane - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 Dariusz Rosati. Poseł Koalicji Obywatelskiej dodawał, że w wystąpieniu Marian Banaś powoływał się na fakty, dokumenty i liczby. Tadeusz Cymański z Solidarnej Polski i klubu PiS stwierdził, że opuścił salę plenarną, "bo w tym samym czasie trwały komisje". Komentując zachowania pozostałych polityków stwierdził, że "nie będzie nikogo bronił i jeśli tak było, to może nie powinno tak być, bo jeżeli się jest na sali to należy wysłuchać, tym bardziej, że mówi prezes Najwyższej Izby Kontroli". – Zaszedłem przypadkowo na salę sejmową, nie miałem tego w planie nawet, bo miałem inne obowiązki - stwierdził Cymański, który "ubolewa" nad tym, co się wydarzyło. Goście Grzegorza Kajdanowicza rozmawiali również o słowach polskich polityków z partii rządzącej o "okupacji brukselskiej", "hybrydowej wojnie" oraz o demokracji w Polsce. - Od momentu objęcia władzy przez Prawo i Sprawiedliwość my po prostu ześlizgujemy się z wyższych poziomów demokracji – komentował Rosati.
Następnie w „Faktach po Faktach” rozmawiano o tym, jak może wyglądać przebieg czwartej fali COVID-19 w Polsce. - Myślę, że w ciągu najbliższego tygodnia, może szybciej, osiągniemy tysiąc, 1,2 tysiąca przypadków potwierdzonych zakażeń dziennie - powiedziała dr Aneta Afelt z Interdyscyplinarnego Centrum Modelowania Matematycznego i Komputerowego Uniwersytetu Warszawskiej. Dodała, że "wszystko zależy od tego, jaka będzie prowadzona polityka rządowa". - Efekt, który otrzymujemy w społeczności, jest uzależniony od tego, w jaki sposób my zachowujemy się. W jaki sposób zgadzamy się z rzeczywistością, w której funkcjonujemy. Jeżeli wiemy, że przyrasta liczba zakażeń, że fala zakażeń nabiera tempa, jeżeli sami, nie będąc jeszcze zaszczepionymi, idziemy po szczepionkę, to mamy szanse na to, że ta fala nie będzie tak szybko przyrastać – dodała doktor. W Wielkiej Brytanii, która jest wyszczepiona w niemal 90 procentach, zauważalne są efekty szczepień. – Obserwujemy bardzo niewiele hospitalizacji i bardzo niewiele zgonów. To wskazuje, że szczepienia jak najbardziej działają, tak jak były zaprojektowane. Szczepienia mają chronić przeciwko hospitalizacji, szczepienia mają chronić przeciwko ciężkiemu przebiegowi i śmierci z powodu COVID-19 – dodawała Emilia Cecylia Skirmuntt, wirusolożka ewolucyjna z Uniwersytetu Oxfordzkiego.