Minister Sasin zaapelował do wszystkich polskich samorządów, żeby zaangażowały się w dystrybucję węgla. Samorządowcy zapowiadają protest, który odbędzie się w piątek w Warszawie. Co mogą zrobić? O to między innymi Katarzyna Kolenda-Zaleska pytała się swoich gości w "Faktach po Faktach" w TVN24. - Dzisiaj możemy protestować, apelować, żeby rząd nie zarzynał samorządów - oświadczył Wadim Tyszkiewicz, senator niezależny i były prezydent Nowej Soli. Jego zdaniem to jest przemyślana strategia, żeby "zrzucić odpowiedzialność, bo zbliża się zima, która będzie ciężka i musi się znaleźć kozioł ofiarny". Dodał, że rząd szuka pomocy w samorządach, które już wcześniej wielokrotnie go ratowały w przypadku epidemii koronawirusa, czy pomocy uchodźcom z Ukrainy. Podkreślił, że "samorządowcy potrafią zrobić wiele rzeczy, ale nie będą brali na siebie ciężaru odpowiedzialności tego rządu". - Według nas to jest pułapka. Będziemy protestować przeciwko manipulowaniu danymi i zrzucaniu odpowiedzialności na samorządy - powiedział Wadim Tyszkiewicz. Jerzy Markowski, były wiceminister gospodarki i ratownik górniczy, zwrócił uwagę, że samorząd musiałby zagwarantować zdolność i wypłacalność do nabycia określonej ilości węgla, który jest bardzo drogi. Według niego "szukając narzędzia pomocy w całej sytuacji z problemem cen energii, eliminujemy zwiększenie wydobycia węgla krajowego, który będzie tańszy i bardziej dostępny", co w jego przekonaniu pokryłoby 20-30 procent węgla, którego ubyło po embargu na rosyjski węgiel. Zwrócił przy tym uwagę, że "z górnictwa odeszło od początku roku cztery tysiące górników, którzy zostali przekupieni odprawami finansowanymi przez rząd".
Następnie w programie adwokatka Sylwia Gregorczyk-Abram oraz Ewa Siedlecka ("Polityka") rozmawiały o decyzji Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, który po pięciu latach zdecydował się zbadać skargę posła Michała Szczerby za wykluczenie go z obrad Sejmu.
