Czarno na białym
"To mogła być zbrodnia wojenna"
TYLKO W TVN24 GO | Ostrzał obiektów cywilnych, użycie zabronionej amunicji i ofiary wśród mieszkańców – to w czasie trwającej w Ukrainie wojny analizują eksperci badający zbrodnie wojenne. Reporter "Czarno na białym" Dariusz Kubik w rozmowie z pracownikiem Humans Rights Watch pyta o sposoby analizowania działań wojennych. - Mamy zespół, który ma doświadczenie w śledzeniu mediów społecznościowych i tego, co ludzie tam wrzucają. (…) Dowody cyfrowe są kluczowe. Tak samo jak rozmowy ze świadkami, którzy mogą nam wyjaśnić co widzieli - mówi Sam Dubberey i opisuje, jak przebiega śledztwo w sprawie ataku, jaki 28 lutego siły rosyjskie przypuściły na Charków. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że użyto wówczas zakazanej i bardzo groźniej amunicji. - Widzieliśmy bardzo duże zagęszczenie eksplozji, co pokrywa się z tym, jak działa amunicja kasetowa. Eksplozje miały miejsce na północy miasta w rejonie mieszkalnym. Widzieliśmy też zdjęcia jednej z ofiar jasno sugerujące, że użyto amunicji kasetowej - mówi Dubberey. Jego zdaniem ten atak może zostać uznany przez Międzynarodowy Trybunał w Hadze za zbrodnię wojenną.