Czarno na białym

Tajniki ochrony Jarosława Kaczyńskiego. Podatnik płaci trzy razy

Nawet czterdziestu policjantów na dobę oraz zespół ochroniarzy z prywatnej firmy stale pilnuje domu Jarosława Kaczyńskiego w Warszawie. Tak wynika z ponad miesięcznej obserwacji Piotra Świerczka oraz Grzegorza Łakomskiego i reporterów portalu TVN24.pl, którą przeprowadzili w 2021 roku. To, że Kaczyńskiemu należy się ochrona, nie ulega wątpliwości. W tamtym czasie był przecież wicepremierem. Jednak od zapewnienia bezpieczeństwa dostojnikom państwowym jest Służba Ochrony Państwa, a nie policja i prywatni ochroniarze. Efekt jest taki, że za jego bezpieczeństwo podatnik płaci potrójnie. Bo SOP tak czy inaczej kosztuje. Na prywatną firmę ochroniarską partia płaci z publicznej subwencji. A policja, która powinna służyć wszystkim obywatelom, koncentruje znaczną część swych sił w okolicy domu prezesa.

 

Czy policja pilnuje domu wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego? Piotr Świerczek z "Czarno na białym" rozmawia o tym z rzecznikiem Komendy Stołecznej Policji nadkomisarzem Sylwestrem Marczakiem.

 

W maju 2023 roku posłanka Hanna Gill-Piątek zapytała o koszty ochrony domu prezesa Jarosława Kaczyńskiego, siedziby PiS przy ulicy Nowogrodzkiej w Warszawie oraz pomników ofiar katastrofy smoleńskiej i Lecha Kaczyńskiego przy ulicy Piłsudskiego w latach 2018-2022. Zdaniem Macieja Wąsika, sekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji, "policja nie realizowała zadań związanych z ochroną wskazanej osoby, jak również obiektów wymienionych w wystąpieniu".