Bez polityki
Większość mężczyzn na to pytanie nawet nie wpada. "Tylko swoje życie układają z prądem"
Jesteśmy w takim momencie przejścia pomiędzy tradycyjnymi sposobami patrzenia na męskość, kobiecość czy różne inne historie i takimi nowoczesnymi, które są nieostre, niedodefiniowane - mówił w programie "Bez polityki" w TVN24 GO Jacek Masłowski. W rozmowie z Piotrem Jaconiem wskazał, że ta transmisja "w dużej mierze jest kłopotliwa dla wielu mężczyzn, ale dla wielu jest też szansą". Filozof wskazał, że z męskością związane jest pewnego rodzaju wyzwanie - jest to koncept społeczny, a nie indywidualny. Według niego główną próbą sił jest to, że człowiek jest istotą społeczną, a to oznacza, że społeczeństwo wywiera na niego presję. Masłowski zwrócił uwagę, że "pytanie: 'dokąd zmierzasz?' jest pytaniem nie tylko o podmiotowość, ale też sprawczość, wizję tego, jak chcesz się czuć, kim chcesz się otaczać". - Kłopot polega na tym, że znakomita większość mężczyzn na to pytanie nawet nie wpada, tylko swoje życie układa z prądem, który jest oparty na różnego rodzaju przekazach społecznych - powiedział. Jak przyznał, podoba mu się metafora, że "relacje to są takie zwierciadła, w których się przeglądamy". - Suma takich interakcji albo mi powiela odpowiedzi, albo pokazuje pewnego rodzaju brak spójności, który może wywoływać różne emocje - kontynuował. Filozof wskazał także, że "potrzeby w męskim świecie są jak terra incognita", czyli tereny nieznane. Jak zaznaczył, "ten świat potrzeb jest słabo przez mężczyzn odkrywany".