Popularne "kaczuchy" zatańczone przez Johna Travoltę w San Remo, wywołały falę komentarzy we Włoszech. Po tym, jak żartobliwy taniec pokazano we włoskiej telewizji, tamtejsze media piszą całkiem serio o "zażenowaniu" i "obaleniu mitu".
Reuters pisze o furorze, jaką zrobił taniec, znany w Polsce jako "kaczuchy", wykonany przez słynnego amerykańskiego aktora w środę przed kamerami włoskiej telewizji. Popularny szczególnie wśród dzieci taniec polega na machaniu do rytmu łokciami i biodrami, naśladując kurczaka. 69-letni aktor zatańczył go podczas transmitowanego w telewizji festiwalu piosenki w San Remo, wraz z dwójką prowadzących wydarzenie i grupą tancerzy ubranych w żółte kostiumy kurczaków. Niektórzy wzięli go jednak chyba na serio, bo na Travoltę spłynęła fala krytyki.
Aktor znany jest jako świetny tancerz - zresztą przeszedł już ze swoim tańcem do historii filmu, dzięki "Gorączce sobotniej nocy" z 1977 roku, czy "Pulp Fiction" z 2003 roku. Nawiązuje do tego Corriere Della Sera już w tytule pisząc: "Jak obalić mit w kilka sekund”. Włoski dziennik "Il Fatto Quotidiano” nazwał wyczyn Travolty "jedną z najsmutniejszych rzeczy, jaką kiedykolwiek widziano w telewizji”, a gazeta „Il Giornale” dodaje, że taniec "zapisze się w annałach festiwalu ze względu na zażenowanie, jakie wywołał".
John Travolta reklamował buty?
Tymczasem włoskie stowarzyszenie na rzecz obrony praw konsumentów Codacons zwróciło się z prośbą do odpowiednich organów o wszczęcie dochodzenia w celu ustalenia, czy podczas występu aktora nie doszło do niewłaściwego lokowania produktu. Aktor miał na sobie białe buty włoskiej firmy, którą na co dzień reklamuje w mediach. Państwowa telewizja RAI przyznała, że popełniła "błąd”, nie ukrywając logo butów. Jednak firma obuwnicza wydała oświadczenie, w którym stwierdziła, że nie ma nic wspólnego z występem aktora. ZOBACZ TEŻ: Jaś Fasola naraził się producentom samochodów elektrycznych. Sprawa w Izbie Lordów
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Matt Winkelmeyer/Getty Images