Chcieli pojechać na wakacje, a potem wziąć ślub. Z powodu wulkanicznego pyłu utknęli na Tajwanie. Dla chcącego Słowaka to jednak nic trudnego.
Zuzana i Juraj przebywali na Tajwanie od końca marca. Musieli już wracać, bo w Bratysławie miał odbyć się ślub i trzeba było dopilnować przygotowań. Na jedną dobę zostali zakwaterowani w miejscowym hotelu, a ten przyszedł im z pomocą.
Na całe życie
Właściciele hotelu zaproponowali zorganizowanie uroczystości w ich sali bankietowej, na co Zuzana i Juraj chętnie przystali. Gośćmi byli... inni pasażerowie, którzy utknęli na Tajwanie.
- Tajwan zapamiętamy na całe życie. Jesteśmy bardzo wdzięczni i szczęśliwi - powiedział świeżo upieczony pan młody. Teraz młoda para czeka... na powrót do Słowacji. Śpieszyć się nie musi.
Źródło: APTN
Źródło zdjęcia głównego: aptn