Prowadziła przez cały odcinek finałowy i nie zmieniło się to do samego końca. Monika Pyrek i jej partner Robert Rowiński wytańczyli zwycięstwo w 12. już „Tańcu z Gwiazdami”. O ich triumfie zdecydowali wyłącznie widzowie.
Duet Monika Pyrek i Robert Rowiński zwyciężyli zdobywając 55,35 proc. głosów telewidzów. Tym samym w ręce wicemistrzyni świata i Europy w skoku o tyczce powędrowała Kryształowa Kula i kluczyki Mercedesa klasy E. Wzruszona zwyciężczyni długo dziękowała wszystkim, którzy dbali o nią w trakcie przygotowań do programu.
Pokonaniem 12 pozostałych par, które brały udział we współzawodnictwie musieli pocieszyć się model Paweł Staliński i jego partnerka Izabela Janachowska. - Często nie zdajemy sobie sprawy ile osób pracuje nad tym, co widzimy w tym programie. Dziękuję Ci Pawle, że byłeś taki cudowny - mówiła tancerka. Paweł Staliński podziękował wszystkim bliskim za to, że byli wyrozumiali dla jego braku czasu.
Śpiewający początek
Finałowy odcinek „Tańca z Gwiazdami” otworzył występ Edyty Górniak, która zaśpiewała piosenkę „When I Look At You”. Piosenkarka również brała udział w tej edycji TzG, ale odpadła w ostatnim przed finałem odcinku.
Obie pary musiały wykonać po trzy tańce: latynoamerykańskie, standardowe i freestyle. W jury tradycyjnie zasiedli: Beata Tyszkiewicz, Iwona Szymańska–Pavlović, Zbigniew Wodecki i Piotr Galiński, a program poprowadzili Katarzyna Skrzynecka i Piotr Gąsowski.
Tańce latynoamerykańskie na pierwszy ogień
Pierwsi w dzisiejszym odcinku wystąpili Paweł Staliński ze swoją partnerką. Zaprezentowali ogniste pasodoble. – To nie jest czas na omawianie elementów technicznych tańca. Cieszę się, że w tym zwariowanym świecie, taki młody człowiek pokazał swoją pracowitość i mądrość – komplementowała Iwona Szymańska–Pavlović. Para za swój taniec zgarnęła cztery „dziesiątki”.
Następnie kolej przyszła na Monikę Pyrek i Roberta Rowińskiego, który z wanny pełnej różowej piany wyciągnął mistrzynię w rytmie cha-chy. – Tańczysz z taką swobodą, taką lekkością – mówił Piotr Galiński, który w złotym garniturze życzył złota parze w programie. Za słowami poszły oceny sędziów, którzy tak jak rywalom, dali łacznie 40 punktów.
Na drugie danie: standard
W atmosferze „Cyrulika syberyjskiego” para nr 1 zakołysała się w takt walca wiedeńskiego. – Myślę, że wszyscy młodzi ludzie mają walca w sercu, ale nie każdy ma w nogach. Pokazałeś, zwłaszcza teraz w okresie balów, że walc wiedeński jest do zatańczenia – komplementował Galiński.
Potem w piórach i czerwonej sukni na parkiet wkroczyła Monika Pyrek. Gwiazda i jej partner porwali publiczność w rytm tanga. – Udział w tym programie to skok bez tyczki na rekord świata – chwaliła Iwona Szymańska–Pavlović.
Obie pary znów otrzymały maksymalną ilość punktów.
Wspomnień czar
W połowie programu na parkiet wyruszyły pary, które jak to okreśłili prowadzący, „nie dotrwały do finału i całkowicie niezasłużenie odpadły z niego przed finałem”. Każdy duet zaprezentował najlepszy swój taniec.
Kolejno zatańczyli Maciej Jachowski i Janja Lesar (cha-cha), Agnieszka Jaskólka i Rafal Maserak (rumba), Robert Korzeniowski i Anna Głogowska (walc angielski), Anna Kalata i Krzysztof Hulbój (tango), Marcin Kwaśny i Nina Tyrka (walc wiedeński), Andrzej Deskur i Katarzyna Krupa (foxtrot), Andrzej Młynarczyk i Blanka Winiarska (pasodoble), Dorota Zawadzka i Cezary Olszewski (jive), Maria Niklińska i Tomasz Barański (samba), Andrzej Gołota i Magdalena Soszyńska-Michno (walc angielski), Patricia Kazadi i Łukasz Czarnecki (salsa) i Edyta Górniak i Jan Kliment (rumba).
Freestyle finalistów
- Chcemy pokazać emocje, które każdy będzie mógł odnieść do siebie – mówiła o swoim freestylu Izabela Janachowska – partnerka Pawła Stalińskiego. Obecni w studiu goście zgotowali parze owacje na stojąco. – Myślę, że rzeczywiście każdy sobie odnalazł tutaj co chciał – mówiła przez łzy Iwona Szymańska–Pavlović.
- Stworzyliśmy parę, stworzyliśmy team. Chcielibyśmy właśnie to pokazać – powiedział Robert Rowiński – partner Moniki Pyrek – zapowiadając ich freestyle’a. – To przede wszystkim będzie mój ostatni taniec w programie. Chciałabym żeby był piękny i żebym go pamiętała na całe życie – wyraziła nadzieję lekkoatletka. - Nie popłakałem się, ale myślę, że ten taniec mógłby wygrać kolejną olimpiadę – przepowiadał Piotr Galiński.
- Nuda! - krzyknęła Beata Tyszkiewicz, kiedy jury po raz kolejny przyznało obu parom po 40 punktów. Finaliści gromadząc po 120 pkt. od sędziów zostali oddani w ręce widzów.
W oczekiwaniu na wynik głosowania widzowie podziwiali freestyle zwycięskiej pary XI "Tańca z gwiazdami" - Julii Kamińskiej i Rafała Maseraka. Zatańczyli oni do utworu "Requiem For A Dream" z filmu o tym samym tytule.
ktom/sk
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn