Tajemnica dziur w takich słynnych szwajcarskich serach jak ementaler została nareszcie rozwiązana. Mleko jest coraz czystsze i dlatego dziur w serach jest od 15 lat coraz mniej - poinformował w czwartek szwajcarski instytut Agroscope.
Okazało się, że dziury powstają dzięki mikroskopijnym cząsteczkom siana wpadającym do mleka podczas udoju. W czwartkowym oświadczeniu Agroscope'u czytamy, że wraz z zanikaniem tradycyjnego udoju do otwartych wiader, w zwykłych oborach, i zastępowaniem ich przez w pełni zautomatyzowane przemysłowe linie produkcyjne zanikają dziury w serach. Naukowcy przeprowadzili serię testów, dodając różne ilości pyłu z siana do mleka, i okazało się, że od tego właśnie zależy ilość dziur w gotowym produkcie. To te drobinki siana wyzwalają podczas procesu fermentacji gaz, który tworzy słynne dziury w serze.
Obserwowali ser przez 130 dni
W celu zweryfikowania hipotezy, że to coraz skrupulatniejsza higiena zabija dziury w serze, naukowcy przez 130 dni obserwowali powstawanie dziur, wykorzystując do tego celu aparaturę radiologiczną, tomograf i komputer. Wyjaśnienie tajemnicy uzyskano przez przypadek, jak to zwykle bywa przy wielkich odkryciach - powiedział rzecznik Agroscope'u. Ser dla Szwajcarów, którzy mają rozwiniętą hodowlę bydła mlecznego, to poważna sprawa. W 2014 roku średnie spożycie serów na jednego mieszkańca wyniosło w Szwajcarii 21,3 kg. Dwie trzecie skonsumowanej ilości stanowiły sery szwajcarskie.
Autor: dln//rzw / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: wiki (CC BY 3.0) | Hochgeladen von Ranveig