Szukali Bursztynowej Komnaty, a prawdopodobnie trafili na ukryte przez nazistów złoto. Niemiecka ekipa, która prowadzi wykopaliska w małym miasteczku przy granicy z Czechami, kieruje się mapą przygotowaną przez byłego żołnierza Wehrmachtu.
Miejsce wykopalisk zostało wybrane nieprzypadkowo - ojciec członka ekspedycji służył w jednostce, która zajmowała się przewożeniem dóbr zagrabionych przez nazistów. A miasteczku Deutschneudorf zatrzymywały się pociągi ze zrabowanymi przez Niemców dobrami kultury.
Jednak to nie ukradzionych obrazów ani złota szukają poszukiwacze. Mają nadzieję znaleźć przynajmniej fragmenty zaginionej w czasie drugiej wojny światowej Bursztynowej Komnaty, którą Niemcy zrabowali z okupowanej Rosji.
Oryginału komnaty szukano już jednak w ponad stu różnych miejscach, w tym na Dolnym Śląsku i Mazurach, ale jak na razie bez efektu.
Jej brak okazał się jednak tak palący, że postanowiono stworzyć jej kopię. Jej replikę pięć lat temu odsłonili wspólnie prezydent Rosji Władimir Putin i ówczesny kanclerz Niemiec - Gerhard Schroeder.
Źródło: Reuters, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24