Bobbi-lee Hille specjalizuje się w fotografii kobiet w ciąży oraz noworodków. Jej ostatni projekt "Milyali Art" skupia się wokół rdzennych, aborygeńskich dzieci urodzonych w 2015 roku. Zdjęcia pokazują święte rytuały Aborygenów.
Nie każdy może poznać kulturę i tradycję Aborygenów "od środka". Udało się to jednak australijskiej fotografce. Na zdjęciach widać tradycyjne rekwizyty oraz malowidła na skórze.
- Chciałam sfotografować rdzenne aborygeńskie kobiety i ich noworodki, aby uświadomić ludziom piękno tej kultury i ludzi – mówi Hille.
"Moje dzieci są dla mnie największym źródłem inspiracji"
Bobbi-lii Hille sama jest matką trójki dzieci. Projekt "Milyali Art" jest dla niej niezwykle istotny, ponieważ ma na celu ukazanie prawdziwego życia Aborygenów i ich wyjątkowości. Jej zdaniem ludzie myślą o nich zbyt stereotypowo. Nawet mieszkańcy Australii nie mają pojęcia o ich tradycjach i stylu życia. –Zdjęcia pozwalają docenić ich rdzenną kulturę, fotografie nadają jej nowe życie – mówi Hille.
Hille opowiada również o kulisach takich sesji. Chociaż jest ona fotografem - samoukiem, praca z dziećmi wymaga odpowiedniego przygotowania. Najważniejsze jest ich bezpieczeństwo. Czasem najpierw trzeba naszkicować pomysł w notesie, znaleźć odpowiednią scenerię i wybrać kolorystykę rekwizytów.
O fotografii na poważnie Hille pomyślała po urodzeniu pierwszego dziecka. –Moje dzieci są dla mnie największym źródłem inspiracji. Powodem, dla którego kocham fotografować. Jestem dumna z tego. co robię – mówi.
Autor: wo/kk / Źródło: www.blee-photo.com
Źródło zdjęcia głównego: www.blee-photo.com | Bobbi-lee Hille