Auto-samolot kojarzy się z latającym dywanem, ale projektanci twierdzą, że przede wszystkim ma to być pojazd praktyczny. Ma dotrzeć tam, gdzie nie dostanie się zwykły samochód, pokonać w razie potrzeby cieśniny, rzeki, łańcuchy górskie. A kiedyś: uliczne korki.
W pierwszej wyprawie pojazd ma przelecieć między innymi nad Pirenejami, Cieśniną Gibraltarską i nad częścią Sahary. Podróż z Londynu do Timbuktu w Mali ma zająć 40 dni.
Latający samochód jest dostosowany do jazdy po zwykłych drogach, jest oszczędny, ekologiczny (napędzany biopaliwem). W wersji lądowej osiąga maksymalną prędkość 180 km/godz., w wersji latającej - 110. Spadochronowe skrzydło samochodu mieści się w bagażniku. Pojazd ma być łatwy w obsłudze, jedna osoba poradzi sobie z nim bez trudności. Jest dziełem Skycar Expedition Team.
Źródło: BBC
Źródło zdjęcia głównego: www.skycarexpedition.com