Śpiewająco w prezydenturę

Wygalantowani panowie i - jak mawiał klasyk - piękne panie w pięknych toaletach, a do tego śpiewające gwiazdy estrady. Tak wyglądało dziesięć balów, które uświetniły inaugurację prezydentury Baracka Obamy.

Na każdym z nich prezydent pojawił się osobiście w towarzystwie małżonki Michelle ubranej w olśniewającą wieczorową kreację zaprojektowaną przez 26-letniego Jasona Wu. Obama wpadał na poszczególne bale to na dłużej, to na krócej, ale na każdym z nich musiał odtańczyć z Pierwszą Damą swoje pięć minut.

Wywijali...

Tłumy wiwatowały, gdy prezydent i prezydentowa wywijali (choć raczej dostojnie) na parkiecie, ale przecież nie samymi uroczymi widokami człowiek żyje. Toteż, gdy tylko pierwsza para Stanów Zjednoczonych znikała z balu - i biegła na następny - goście pokrzepieni rytuałem demokracji i alkoholem sami ruszali w pląsy.

Uczestnicy każdego balu robili to też zresztą zanim Barack i Michelle pojawili się na sali. A bawić się było przy czym. Przy okazji inauguracyjnych uroczystości za mikrofony i instrumenty chwycili najwięksi amerykańskiego showbiznesu.

...i kołysali się

Balowicze mogli się więc kołysać w rytm przebojów m.in.: Mary J. Blige, Mariah Carey, Beyonce, Sheryl Crow, will.i.am, Stevie Wondera, Stinga, Queen Latifah, Kid Rocka i jeszcze kilku innych gwiazd.

Jak mówią świadkowie, było wyśmienicie, ale następnego poranka z pewnością niektórzy zderzyli się z bolesną prozą życia.

Źródło: legia.com,zaglebie-lubin.pl

Czytaj także: